Millenialsi w USA zakochali się w horoskopach, magii oraz wróżbach. Wierzą w nie prawie tak często, jak w samego Boga (w którego po prawdzie zaczynają wątpić). Wróżki i wróże zdobywają coraz większą popularność i zarabiają na tym całkiem spore sumy pieniędzy.
Śmiejemy się z antyszczepionkowców, a tymczasem młodzi millenialsi w USA wierzą w nielepsze cuda. MarketWatch opublikował felieton, z którego wynika, że połowa osób w wieku 18-27 lat wierzy, że astrologia jest gałęzią nauki. I nawet nie chodzi o to, że myli się im z astronomią: wierzą oni w sprawczą moc Tarota, wróżenia z dłoni, media (w sensie: osoby rozmawiające z duchami), czytanie aur i inne metafizyczne praktyki. Zamiast pytać, „skąd jesteś”, wolą dowiedzieć się „jaki jest twój znak zodiaku”, aktywnie czytają horoskopy. Ponad 33% z nich nie wierzy już w Boga i wątpi w jego egzystencję, nie przeszkadza im to jednak w przemyśleniach o tym, czy ułożenie gwiazd będzie korzystne dla ich zdrowia.
Wczoraj i przedwczoraj przez Twittera przetoczyła się nielicha burza na temat astrologii. Ludzie wymieniali między sobą uszczypliwości, komentarze i trochę się poprztykali.
Millenialsi horoskop
Na odkrywaniu przyszłości zarabiają dość dużo wszelkiej maści wróże i wróżki. Na Facebooku jest cały wysyp wszelakich grup, które oferują wróżenie z kart i przy pomocy innych narzędzi. W momencie, w którym piszę ten artykuł, pewna Amerykanka właśnie szykuje się do tego, by mi powróżyć (zapłaciłam za to trzydzieści złotych, więc oby to było czegoś warte). W kolejce ustawiło się sporo innych kobiet, z tego, co widzę po profilach, stosunkowo młodych. Wszystko na facebookowym streamie, pokazuje mi karty, tłumaczy ich znaczenie. Oto treść wróżby, jaką otrzymałam:
Musisz ostrożnie podejmować decyzję, ponieważ czeka cię długa droga. Nie działaj pochopnie, dokładnie analizuj wszystkie informacje. Ucz się ludzi i sytuacji, a przejdziesz dalej ze spokojem, ponieważ na końcu czeka cię szczęście.
To bardzo typowy tekst, który równie dobrze mogłabym znaleźć gdziekolwiek indziej i założę się, że będzie pasował do 90% naszych czytelników. Czujecie, że znajdujecie się na drodze i powinniście uważnie analizować sytuacje? Ale ten test był bardzo potrzebny. Przede mną karty czytano trzem osobom. Za mną jest kilka innych. Wszystko live, na facebookowej grupie. Tam, gdzie ja jestem, praktyki są „w imię światła”, czyli czytają coś w rodzaju anielskiego Tarota. Czyli magia, ale Pan Bóg aprobuje. Wszystko gra.
Dołączyłam do większej ilości takich grup. To momentami naprawdę interesujące przeżycie. Wróżki wyszły z namiotów, otrząsnęły się z dymu ze świec i teraz działają w Internecie. A masa młodych ludzi im wierzy.
Właśnie słucham wróżb dla innych. Pij więcej wody, więcej spacerów, dajesz zbyt wiele innym ludziom, a nie otrzymujesz tyle w zamian, daj miłość tym, którzy cię nienawidzą. Usłyszałam nawet cytat z World of Warcraft o wybaczaniu innym, rodzicom oraz samemu sobie. Słyszę o aniołach: Urielu, Michale, Rafale, Gabrielu. Ale nasze wróżki są dość przedsiębiorcze i mówią też coś o czakrach oraz o tym, że można wierzyć w takie wyższe siły, w jakie się chce. Odnosząc to do spadku wiary w Boga wśród amerykańskich millenialsów – to ma sens.
Czemu w to wierzą?
Według Melissy Jayne, posiadaczki „metafizycznego sklepu” na Brooklynie, wszystko bierze się z potrzeby serca. Młodzi ludzie żyją w toksycznym środowisku, są nękani przez prawa i rządy, otacza ich zło, dlatego szukają w życiu czegoś nadzwyczajnego. Wróżby, astrologia, karty są w stanie im pomóc lepiej niż psychologowie, ponieważ potrzebują oni czegoś w rodzaju porady życiowej. Zinterpretują ją we własny sposób, ale jest to dla nich pewien rodzaj terapii.
Pamiętajmy też, że żyjemy w czasach, w których nauka odgrywa wielką rolę. Ludzie są znudzeni tym, że muszą słuchać suchych i racjonalnych faktów. Szukają swego rodzaju podniet. Rozsądek i trzeźwe myślenie nie daje im wszystkiego, czego pragną.
Wiele pieniędzy wróże i wróżki zyskują na sprzedawaniu wszelkiego rodzaju talizmanów i przedmiotów, które mają zaprowadzić w duszy człowieka spokój oraz wewnętrzną równowagę. Psychologiczny aspekt tego działa trochę jak placebo w medycynie: wierzysz, że przyniesie ci szczęście, więc ostatecznie wpadasz w szereg błędów poznawczych, żeby tylko dopasować sobie wszystko do faktów. I czujesz się lepiej, a do tego masz poczucie, iż uczestniczysz w swego rodzaju mistycznej tajemnicy. To pomaga czuć się wyjątkowym.
Ma to też znaczenie dla amerykańskich liberałów: ich zdaniem, wróżby są w szczególności zarezerwowane dla kobiet, zwłaszcza tych pochodzących z innych kultur. Niektórzy krytykę odbierają wręcz jako atak na kobiety i ich niezależność.