Zatrzymano psychiatrę, który jest podejrzany m.in. o wyłudzenie refundacji leków na szkodę NFZ. Fundusz miał z tego tytułu stracić blisko 8 mln złotych. Polecenie zatrzymania lekarza wydała Prokuratura Rejonowa w Pabianicach. Podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności do 12 lat. Oprócz lekarza zatrzymana została także przedstawicielka jednej z firm farmaceutycznych.
Wyłudzenie refundacji: strata dla NFZ to nawet 8 mln złotych
Zatrzymanie 55-letniego psychiatry to konsekwencje śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Pabianicach. Lekarz usłyszał zarzuty dotyczące łącznie aż 47 przestępstw. Podejrzany pracował w różnych placówkach medycznych, co tylko ułatwiało mu prowadzenie procederu, a dodatkowo umożliwiło zwiększenie jego skali. Metody działania psychiatry były stosunkowo proste. Wykorzystywał dane swoich pacjentów do wystawiania fałszywych recept na leki psychotropowe. Jak można się domyślić, pacjenci nie mieli o tym zielonego pojęcia, a leki nigdy nie miały do nich trafić. Następnie recepty były realizowane w aptekach jednej z sieci. Lekarz wykorzystał do tego procederu dane 38 pacjentów. Szacuje się, że przez wyłudzenie refundacji leków NFZ straciło w latach 2013-2017 blisko 8 mln złotych.
To jednak nie jedyne, co ma na sumieniu zatrzymany lekarz. Z zebranych dowodów wynika, że lekarz przekazał co najmniej czterem pacjentom leki psychotropowe w swoim gabinecie. Oczywiście za odpowiednią opłatą. Tym samym, bez wymaganego zezwolenia, wprowadził leki do obrotu. Jakby tego było mało, psychiatra miał wywierać także presję psychiczną na świadków. Próbował przekonać pięciu z nich by zeznali, że wykupywali leki na podstawie recept, których w rzeczywistości im nie przepisywał (ale wykorzystał za to ich dane).
Psychiatra to nie jedyny zatrzymany w wyniku śledztwa
Oprócz lekarza zatrzymana została także przedstawicielka jednej z firm farmaceutycznych. Podczas gdy farmaceuci żalą się, że pacjenci próbują od nich wyłudzić leki, jedna z sieci aptek sama była prawdopodobnie zamieszana w inny przestępczy proceder.
Kobieta usłyszała zarzuty dotyczące wprowadzania do obrotu bez zezwolenia produktów leczniczych oraz udziału w wyłudzeniu refundacji na szkodę NFZ. W przypadku przedstawicielki prokurator zdecydował się jednak zastosować poręczenie majątkowe. Nie był już tak łaskawy wobec zatrzymanego psychiatry – na jego wniosek sąd zastosował tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy ze względu na zachodzącą obawę matactwa i grożącą mężczyźnie surową karę.