Fiskus nigdy nie da nam spokoju – nie ma emerytury od płacenia podatków, są za to podatki od emerytur. Zachowanie państwa niejednokrotnie przypomina dziecko na plaży. Przesypuje ono piasek z jednego miejsca na drugie, tracąc oczywiście część po drodze – a potem z powrotem. Jedną z najbardziej kuriozalnych sytuacji tego typu jest oskładkowanie i opodatkowanie emerytur i rent.
Niejednokrotnie mówi się o tragicznej sytuacji polskich emerytów i rencistów. Państwo proponuje waloryzacje, często groszowe, darmowe leki (bardzo wybiórczo) czy zapowiadane 500+ dla emerytów. Tymczasem nie przeszkadza to państwu, które przecież te emerytury wypłaca, pobierać około 20% z ich wartości dla samego siebie. Emeryci wciąż są zobowiązani do opłacania składki zdrowotnej i podatku dochodowego. Jest to swoiste i dość bezczelne przekładanie z jednej kieszeni do drugiej – często od osób bardzo biednych, w trudnej sytuacji materialnej. Emeryci przecież nie są już najczęściej fizycznie w stanie poprawić swojej sytuacji materialnej sami, a państwo, które miało być gwarantem ich przyszłości, jeszcze odbiera im część środków.
Podatki od emerytur
Projekt, który miał znieść oskładkowanie i opodatkowanie emerytur złożyło Polskie Stronnictwo Ludowe. W marcu tego roku został on jednak odrzucony w pierwszym czytaniu przez Prawo i Sprawiedliwość. Warto podkreślić, że koszt obiecywanego na kolejną kadencję „500+ dla emerytów” jest znacznie wyższy, od projektu PSL. Ten zaś oscylowałby wokół 17 miliardów złotych.
Moim zdaniem nazywanie jednak tych 17 miliardów kosztem dla budżetu jest niesprawiedliwe wobec płacących podatki emerytów. Jeżeli już, są to utracone z kolejnego budżetu przychody. Szokuje fakt, że wpływy do budżetu centralnego z tytułu podatku dochodowego to około 51 mld zł i mniej więcej drugie tyle otrzymuje samorząd. Jeżeli odjęlibyśmy emerytów i sektor budżetowy mogłoby się okazać, że jest to znacznie, znacznie mniej. Prosta matematyka wskazuje, że emeryci są odpowiedzialni za około 15-procentowego podatku… Tymczasem każdy taki transfer finansowy wymaga obsługi, co z kolei generuje koszta – a podatek PIT i tak jest najdroższy w obsłudze.
Podatki od emerytur wynoszą 20 proc. ich wartości
Mimo pierwszej porażki, Ludowcy ponownie złożyli analogiczny projekt w Sejmie – tym razem zebrali ponad 140 000 podpisów i wnieśli go jako projekt obywatelski. Złożony w październiku wciąż nie został przedyskutowany. Niestety, istnieje duże prawdopodobieństwo, że ponownie zostanie odrzucony w pierwszym czytaniu, a seniorzy dalej będą zobowiązani odprowadzać podatki od emerytury.