Jakie prowokacje stosowane przez pracowników skarbówki mogą przytrafić się przedsiębiorcom?
Kontrolerzy Urzędów Skarbowych sprawdzają działanie przedsiębiorców nie tylko poprzez oficjalne kontrole i przeglądanie dokumentacji firmy, ale też korzystają z donosów i sytuacji, w których pracownik lub właściciel danej firmy daje się przyłapać na gorącym uczynku. Jak donosi między innymi Rzeczpospolita, jednym ze sposobów są prowokacje stosowane przez kontrolerów skarbówki.
Znaczny wzrost wykrywalności przewinień skarbowych, jakich dopuścili się przedsiębiorcy w 2015 roku to między innymi wynik dokładniejszych kontroli, ale jak twierdzą fachowcy na łamach Rzeczpospolitej, przyczyniły się do tego także prowokacje stosowane przez kontrolerów skarbówki.
Opisywane są przypadki, w których na gorącym uczynku „łapani” są choćby sprzedawcy, którzy wydają paragony na zakupiony przez klienta towar wraz z odliczoną resztą, ale klient ostentacyjnie nie zabiera paragonu i wychodzi. Po chwili okazuje się, że albo wraca on w towarzystwie kontrolerów i przedsiębiorca dostaje mandat, albo okazuje się, że w kolejce przypadkiem stał inspektor i widział na własne oczy wykroczenie.
Sam niejednokrotnie naraziłem sprzedawcę na nieprzyjemności, gdy przy długiej kolejce do kasy brałem wodę mineralną za 2 złote i monetę przekazywałem kasjerowi, gdyż bardzo mi się spieszyło. Czy Wy byliście świadkami lub uczestnikami takich akcji? Okazuje się, że takie działanie może narazić sprzedawcę lub właściciela stoiska, sklepu, kiosku, etc. na nieprzyjemności i karę!
Oczywiście nie jest winą sprzedawcy, że to ja się spieszyłem, czy klient, który ma w nosie paragon i przy nikłej kwocie nie jest on mu potrzebny, a zabiera tylko takie, które pozwolą zareklamować lub zwrócić towar do sklepu – jak choćby ubrania z dyskontów, których nie da się przymierzyć w sklepie i ludzie biorą po 3 różnej rozmiarówki rzeczy, by potem 2 z 3 zwrócić.
Jeśli sprzedawca ma zamontowany monitoring lub ma wiarygodnych świadków, to jest w stanie przed sądem udowodnić, że nie jego winą jest niechęć klientów do zabierania paragonów. Nie może pozostawić kasy i biec za klientem w celu wciśnięcia mu świstka do torby czy kieszeni. Niestety zabiera to czas, a jak mawiają, czas to pieniądz. Dla skarbówki pewnie i na ten pieniądz potrzebny byłby paragon. Pamiętajcie jednak o paragonach, szczególnie tych powyżej 10 zł, bo można sporo zyskać na Loterii Paragonowej.
Masz jakiekolwiek wątpliwości lub problemy związane z kontrolą skarbową, niesłusznie wystawionymi mandatami lub opieszałością pracowników rozpatrujących sprawy i chciał(a)byś uzyskać poradę prawnika? Z redakcją Bezprawnik.pl współpracuje zespół prawników specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym kontakt@bezprawnik.pl, a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.
Zdjęcie z serwisu shutterstock.com