Numer rejestracyjny nie jest daną osobową – a przynajmniej zgodnie z wyrokiem WSA w Gliwicach. 31 października 2018, tamtejszy Sąd wydał orzeczenie (sygn. akt II SA/Gl 593/18), w którym uznał, że standardowa tablica rejestracyjna, chociaż teoretycznie pozwala zidentyfikować daną osobę, daną osobową nie jest.
Można powiedzieć, że temat ten powraca jako prawniczy kot schrodingera. W zależności od miejscowości, sądu i konkretnej sprawy, numer rejestracyjny jest, bądź nie jest daną osobową. Przykładowo WSA w Warszawie w wyroku z 13 kwietnia 2017 r. (sygn. VII SA/Wa 1069/16) uznał, że ponieważ numer rejestracyjny samochodu może doprowadzić do jego posiadacza, jest on daną osobową. Tymczasem WSA w Krakowie, w wyroku z 14 grudnia 2016 r., (sygn. II SA/Kr 1339/16) uznał, że numer rejestracyjny samochodu wcale nie umożliwia łatwej i precyzyjnej możliwości odkrycia osoby, która samochód posiada. W uzasadnieniu Sąd wskazał, że numer ten jest przypisany do danego samochodu – nie zaś człowieka.
Arkana sprawy z Gliwic
Sprawa została wszczęta przez mieszkańca Katowic, niezadowolonego z faktu, jak w jego mieście funkcjonuje strefa płatnego parkowania. Każdorazowo wymaga ona wpisania numeru rejestracyjnego pojazdu do parkomatu. Jakie są plusy takiego rozwiązania? Opłatę można uiścić później, nie ma więc problemów z tym, że spóźnimy się do samochodu 20 minut, bądź nie mamy przy sobie drobnych. 14 dniowy termin, który przewidziało miasto Katowice, daje większą elastyczność kierowcom i spotkał się raczej z ciepłym przywitaniem.
Co ciekawe sposób funkcjonowania systemu pojawił się również w uzasadnieniu wyroku. Sąd zaznaczył, że jest on komfortowy i praktyczny, a dane mają na celu możliwość późniejszego ściągnięcia opłaty od posiadacza samochodu.
Czy rejestracja samochodu to dane osobowe
W Polsce istnieje możliwość stworzenia częściowo własnej tablicy rejestracyjnej. Ma ona jednak pewne wymogi – niezbędne będzie standardowe oznaczenie województwa. Następnie możemy wybrać od trzech do pięciu znaków – pierwsze trzy muszą być literami, dwie ostatnie mogą, chociaż nie muszą, być cyframi. Do tego nie możemy utworzyć wyrazu wulgarnego, gorszącego, ani używać znaków specjalnych. Skąd ten wywód? Sąd uznał, że gdyby taką właśnie tablicę posiadał skarżący, sprawa wyglądałaby inaczej. Natomiast, zdaniem Sądu, rozpoznanie posiadacza standardowej tablicy jest znacznie trudniejsze – wymaga większych nakładów czasu, środków bądź działań. Jeden pojazd może być zarejestrowany na kilka osób lub zmienić właściciela – tablica identyfikuje pojazd, nie osobę.
Tylko, że to nie precedens
Jak na razie linia orzecznicza jest niejednorodna. Nie istnieje jeden precyzyjny katalog, co daną osobową jest, a co nie. W związku z tym, ten wyrok w żaden sposób tego sporu nie przesądza. Oczywiście w praktyce, z pewnością w innych sporach będzie przywoływany, ale pamiętajmy, że zwolennicy tezy przeciwnej, również mają „swoje” orzeczenia.