Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że wolne w Wielki Piątek tylko dla członków niektórych Kościołów jest przejawem dyskryminacji. Wyrok zapadł w sprawie austriackiego obywatela, który ze względu na to, że jest ateistą, został pozbawiony dodatku do pracy przysługującego członkom niektórych Kościołów.
Wolne w Wielki Piątek: austriackie prawo
Zgodnie z austriackim prawem, wolne w Wielki Piątek jest zarezerwowane wyłącznie dla osób, które są członkami jednego z trzech Kościołów. Chodzi o Kościół ewangelicki (wyznania augsburskiego i helweckiego), Kościoła starokatolickiego i Kościoła ewangelicko-metodystycznego. Dokładniej rzecz biorąc – Wielki Piątek jest dniem odpłatnym wolnym od pracy. To oznacza, że członkom wyżej wymienionych Kościołów przysługuje dodatek do pracy wykonywanej w tym dniu. Wszystkim pozostałym obywatelom austriackim – już nie. To zbulwersowało Markusa Achatziego, prywatnego detektywa i pracownika agencji Cresco Investigation, który jednocześnie nie jest członkiem żadnego ze wskazanych Kościołów.
Przepisy austriackie to dyskryminacja ze względu na religię
TSUE nie miał wątpliwości, że austriackie prawo krajowe jest w tym aspekcie niezgodne z prawem unijnym. Według Trybunału wolne w Wielki Piątek w tym kształcie to dyskryminacja ze względu na religię. Zdaniem TSUE austriackie przepisy nie można traktować jako środka koniecznego do ochrony praw i wolności niektórych osób. Wkluczone jest również uznanie go za środek mający zrekompensować niekorzystną sytuację związaną z religią.
Trybunał orzekł, że w związku z tym pracodawca jest zobligowany do tego, by wolne w Wielki Piątek przysługiwało wszystkim pracownikom, którzy zwrócą się do niego z tą prośbą. A wszystkim pracującym w ten dzień (ze względu na odmowę przyznania wolnego) należy się dodatek do pracy – i to niezależnie od wyznania. Czyli przywilej powinien przysługiwać także np. wyznawcom islamu, judaizmu czy hinduizmu.
To, że ktoś ma wolne w Wielki Piątek nie znaczy jeszcze, że wywiąże się ze swoich obowiązków religijnych
Trybunał uzasadnił wyrok tym, że to, czy ktoś ma wolne czy nie, austriacki ustawodawca uzależnia bezpośrednio od wyznania pracownika. A to dyskryminacja ze względu na religię. Dodatkowo TSUE argumentuje, że wolne w Wielki Piątek nie jest równoznaczne z tym, że wyznawca ma obowiązek wywiązać się ze swoich obowiązków religijnych. Nie ma wręcz żadnej pewności, że to zrobi. Chyba, że – jak podkreślił TSUE – jest formalnie związany z którymś z Kościołów. Jeśli nie, to dzień wolny może wykorzystać np. na odpoczynek. Dlaczego obywatel, który jest innego wyznania, nie ma tego prawa?
Trybunał orzekł również, że odpłatny dzień wolny w Wielki Piątek nie jest konieczny do ochrony religii. W Austrii nie ma też żadnej „niekorzystnej sytuacji” dla członków tych Kościołów. Wręcz przeciwnie – większość obywateli należy właśnie do nich.
Warto dodać, że w Polsce dni świąteczne, które są ustawowo wolne, są wolne dla wszystkich. W związku z tym np. w Wielkanoc czy Boże Narodzenie obywatele innego wyznania nie muszą przychodzić do pracy.