Wielu pieszych być może będzie zdziwionych tym, że prawo drogowe nakłada na nich takie same obowiązki, co na kierowców. Dotyczy to w szczególności przekraczania jezdni. Wbrew powszechnemu myśleniu, którego efekty widać każdego dnia na ulicach naszych miast, pieszy nie może przechodzić na ulicę tak, jakby jutra miało nie być.
Od lat konsekwentnie stoję na stanowisku, że największym zagrożeniem dla pieszych na naszych drogach są oni sami. Nie ma dnia, żebym nie był świadkiem tego, jak przechodzą przez jezdnię zupełnie tak, jakby jutra miało nie być. Bez znaczenia, czy chodzi o przejście dla pieszych, czy też przechodzenie w miejscu, które nie jest do tego przeznaczone. Na pierwszy rzut oka jezdnię traktujemy zupełnie tak jak deptak i nie mamy najmniejszego problemu z wchodzeniem na nią wbrew przepisom.
Co do zasady przejście przez jezdnię jest dozwolone na przejściu dla pieszych, czyli popularnej zebrze. Pieszy znajdujący się na takim przejściu ma pierwszeństwo przed samochodami, które są na jezdni. To oznacza, że kierowca widząc pieszego na przejściu, ma obowiązek go przepuścić. Bardzo ważne jest jednak to, że pierwszeństwo przysługuje pieszemu będącemu już na przejściu, a nie temu, który się do niego zbliża. Ten popularny mit z pewnością przyczynił się do wielu tragedii. Obowiązek przechodzenia na przejściu wynika z art. 13 ust. 1 prawa o ruchu drogowym.
Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.
Przejście przejściem, ale życie życiem. Oczekiwanie, że piesi będą za każdym razem poszukiwali namalowanej zebry, żeby przejść do sklepu naprzeciwko ich domu, byłoby raczej nierozsądne. Dlatego ustawodawca przewidział, że przejście przez jezdnię jest możliwe również w innych miejscach.
Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m. Jeżeli jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od wyznaczonego przejścia, przechodzenie jest dozwolone również na tym skrzyżowaniu.
Przechodzenie przez jezdnię
Trzeba jednak pamiętać, że przechodzenie w takim miejscu nie sprawia, że pieszy ma pierwszeństwo na jezdni. To przysługuje wyłącznie na pasach. Co więcej, przechodzenie w miejscu poza przejściem jest dozwolone wyłącznie wtedy, kiedy nie spowoduje zagrożenia lub utrudnień w ruchu pojazdów. Samochody mają bezwzględne pierwszeństwo, a pieszy powinien o tym pamiętać.
Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych, o którym mowa w ust. 2, jest dozwolone tylko pod warunkiem, że nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub utrudnienia ruchu pojazdów. Pieszy jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdom i do przeciwległej krawędzi jezdni iść drogą najkrótszą, prostopadle do osi jezdni.
Poza tym oczywiście mają zastosowanie pozostałe zasady dotyczące przechodzenia przez jezdnię. Przede wszystkim pieszemu zabrania się przebiegania przez jezdnię, wchodzenia bezpośrednio przed jadący samochód, a także wychodzenia bezpośrednio zza przeszkody.
Szkoda, że dyskusja na temat bezpieczeństwa na naszych drogach tak rzadko odnosi się do pieszych, którymi wszyscy przecież jesteśmy. Moim zdaniem ta ignorancja prowadzi do powszechnego myślenia, że samochód potrafi zatrzymać się w ułamku sekundy, nie powodując przy tym najmniejszego zagrożenia. Niestety wyobrażenie tak dalekie od prawdy, jak to tylko możliwe, a ofiarami tej ignorancji są zawsze piesi.