System płatności mobilnych BLIK zaraz będzie obchodził piąte urodziny. Przez ten czas przekonał wielu Polaków, że płacenie przez smartfona może być dziecinnie proste. Na szczęście jednak Polski System Płatności nie spoczywa na laurach. Od stycznia wchodzi nowa funkcja. Nowe przelewy BLIK spodobają się zwłaszcza tym, którzy przelewów… nie mogą się doczekać.
Już od początku przyszłego roku BLIK wprowadza nową funkcję – prośbę o przelew. Zgodę na to wydał właśnie NBP.
Jak będzie to wyglądać w praktyce? Otóż użytkownicy systemu będą mogli poprosić znajomych o wysłanie przelewu na dany numer telefonu. Do tego będą musieli oczywiście dodać opis dotyczący tego, czego ma ten przelew dotyczyć. Odbiorca w swojej aplikacji dostanie odpowiednie powiadomienie.
Oczywiście sam będzie mógł zdecydować, czy wysłać przelew, czy też nie. Będzie miał na to 72 godziny. Jeśli jednak przelewu nie wyśle, to nadawca prośby dostanie odpowiedni komunikat.
Nowe przelewy BLIK. Na początek dwa banki
Nie jest jednak tak, że z nowej funkcji skorzystają od razu wszyscy posiadacze aplikacji. Polski Standard Płatności, czyli firma, która obsługuje BLIK, informuje, że na początku funkcja „prośba o przelew” będzie dostępna dla klientów dwóch banków. A przypomnijmy, obecnie korzystanie z aplikacji umożliwia aż osiem banków.
Które banki pójdą więc na pierwszy ogień? Tego na razie nie wiemy – może chodzi np. o PKO BP. Mobilna aplikacja tego banku, IKO, już teraz ma podobną funkcję.
Oczywiście takie prośby o przelew mogą się wydawać niebezpieczne – w końcu nietrudno wyobrazić sobie próby wyłudzeń. Dlatego PSP zapewnia, że wysłanie pieniędzy będzie możliwe tylko do osób, które korzystają z BLIK-a. To ma zagwarantować, że środki mogą trafiać tylko do osób, które zostały zweryfikowane przez banki.
Prośby o przelewy BLIK. Wybawienie dla freelancerów?
Jeśli nowa funkcja się przyjmie, to kto będzie z niej najczęściej korzystał?
Być może spłukani studenci, którzy będą prosić rodziców o gotówkę. A być może będzie to rozwiązanie, które pomoże przypomnieć znajomemu, że powinien oddać swoją część pieniędzy za zeszłotygodniowe wyjście do baru.
Może się jednak okazać, że z „próśb” będą korzystać drobni przedsiębiorcy czy freelancerzy, którzy nie mogą się doczekać przelewów miesiącami. Teraz dostaną oni narzędzie, by „przypominać” kontrahentom i zleceniodawcom o zaległościach. Ciekawe, czy to zadziała, czy może… zleceniodawcy będą usuwać teraz aplikację BLIK ze swoich smartfonów.