Otrzymanie mandatu za zajścia tak banalne, jak te wymienione w tytule może budzić zdziwienie. Zakłócanie porządku publicznego kojarzy się bardziej z bójką na ulicy niż murami własnego mieszkania. Okazuje się jednak, że zakres tego wykroczenia jest szerszy, niż przypuszczamy.
Zakłócanie porządku publicznego
Artykuł 51 Kodeksu wykroczeń zabrania zachowań polegających na zakłócaniu spokoju, porządku publicznego, spoczynku nocnego oraz wywoływaniu zgorszenia w miejscu publicznym.
Pewnie na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że to wykroczenie popełniane głównie przez będącą pod wpływem alkoholu młodzież, bądź kibiców miejscowej drużyny piłkarskiej. Nie jest tak do końca, jest ono pojemniejsze, niż sądzimy.
Przeglądając orzecznictwo, możemy spotkać się z naprawdę przeróżnymi przykładami zakłócania porządku publicznego, spokoju, czy spoczynku, nawet tymi bardziej nieoczywistymi. Jakiś czas temu za przykład tego typu wykroczenia został przez jednego z policjantów uznany trening na rowerze stacjonarnym, co prawda w ich interpretacji było to zakłócanie ciszy nocnej w dzień.
Zakłócanie spokoju, spoczynku i zgorszenie w miejscu publicznym
Generalną zasadą jest, że wykroczenie jest popełniane umyślnie i w związku z nim musi pojawić się skutek. Co to oznacza w praktyce? Jeżeli ktoś krzyczy w miejscu publicznym, nie oznacza to automatycznie, że popełnia wykroczenie. Nawet jeżeli krzyk teoretycznie mógłby być na tyle uciążliwy, że takie zakłócenie mógłby wywołać. Wykroczenie zostanie popełnione tylko w przypadku, gdy czyn ten rzeczywiście zakłócił spokój. Mówiąc najprościej, ktoś musi go usłyszeć i na skutek tego doznał złości, irytacji, podniecenia, oburzenia lub niesmaku. Podobnie jest z innymi naruszeniami. W każdym przypadku polegają one na działaniu. W wyjątkowych sytuacjach mogą polegać jednak na zaniechaniu. Ma to miejsce wtedy, gdy świadomie ignorujemy włączony alarm albo naszego wyjącego całymi dniami psa.
Całościowe wykroczenie z art. 51 nie wymaga jego popełnienia stricte w miejscu publicznym. Samo zakłócenie spokoju może odbyć się w mniej dostępnym miejscu, np. na klatce schodowej, w obrębie bloku lub podwórza.
Co nie będzie zakłóceniem spokoju lub porządku publicznego?
Co ciekawe z przeglądanego orzecznictwa można wyciągnąć kilka przykładów które, pomimo że na pierwszy rzut oka wydają się ewidentnym zakłócaniem ciszy, wcale nim nie są. Głośna zabawa w nadmorskim barze w okresie wakacji, głośne wesele organizowane w domu weselnym, czy impreza, która odbywała się na tyłach budynku, to zgodnie z interpretacją sądu zdarzenia uzasadniane swoją specyfiką bądź miejscem.