O problemie smogu i zanieczyszczonego środowiska mówi się w ostatnich latach bardzo dużo. Kolejna tego typu sprawa będzie mieć jednak szczególne znaczenie dla dalszego orzecznictwa. Już niedługo Sąd Najwyższy ma bowiem orzec, czy prawo do czystego środowiska może być uznane za dobro osobiste.
Kolejny pozew o smog może okazać się przełomem
Jakość powietrza w Polsce pozostawia wiele do życzenia. Program „Czyste powietrze” z kilku względów nie pozwolił wprowadzić większych zmian, za to w ostatnich latach głośno było o kolejnych pozwach związanych ze smogiem. Sprawę wygrała między innymi Grażyna Wolszczak czy Jerzy Stuhr walczący o prawo do oddychania czystym powietrzem, pojawiła się także akcja „pozywamy smog”, w którą zaangażowało się wiele osób. Do tej pory sprawy tego typu były wygrywane przy powołaniu się na inne dobra osobiste – przede wszystkim zdrowie. Możliwe jednak, że już niedługo czyste środowisko jako dobro osobiste wzbogaci katalog dóbr osobistych podlegających ochronie.
Czyste środowisko jako dobro osobiste – jakie konsekwencje się z tym wiążą?
W przypadku naruszenia dóbr osobistych możliwe jest przyznanie zadośćuczynienia osobie poszkodowanej. Dobra osobiste wymienione zostały w artykule 23. Kodeksu cywilnego, jednak jest to katalog otwarty. Oznacza to, że także dobra osobiste niewymienione w przepisie mogą podlegać ochronie. Czyste środowisko jako dobro osobiste będzie więc uprawniać do uzyskania zadośćuczynienia, jeśli dana osoba udowodni, że dobro to zostało naruszone, a także wskaże w jaki sposób do tego doszło.
Mieszkaniec Rybnika pozwał Skarb Państwa
W 2015 roku mieszkaniec Rybnika wniósł do sądu pozew, żądając zadośćuczynienia wysokości 50 tysięcy złotych za naruszenie dóbr osobistych z powodu zanieczyszczenia powietrza w mieście. Wskazywał, że zły stan powietrza naruszał jego prawo do zdrowia, prawo do ochrony życia prywatnego i mieszkania, prawo do swobodnego przemieszczania się oraz prawo do życia w czystym środowisku.
Powód dokładnie opisał dolegliwości związane ze stanem powietrza. Wskazywał między innymi na konieczność zatykania klatek wentylacyjnych i uszczelniania drzwi wejściowych w stosunkowo nowym budynku, by zapach nie wdzierał się do środka. Niemal bez przerwy musiał korzystać z oczyszczacza powietrza, co generowało znaczne koszty. Nie mógł też wychodzić z domu na spacery z rodziną i dziećmi czy uprawniać sportu na świeżym powietrzu.
Powództwo wspierał RPO
Sprawa rozpatrywana przez sądy w Rybniku przeszła już przez dwie instancje. Sąd Rejonowy uznał, że czyste środowisko jako dobro osobiste nie może zostać uznane, a tym samym – na tej podstawie nie będzie przysługiwać zadośćuczynienie. Konieczne jest zatem wykazanie, że zanieczyszczenie środowiska wpływa lub może wpływać na inne „uznane” dobra osobiste. Sąd przyznał wprawdzie, że powietrze w mieście jest często zanieczyszczone, jednak nie uznał tego za dostateczne naruszenie dobra osobistego w postaci zdrowia. Był także zdania, że prawo do osobistego przemieszczania się również nie zostało naruszone, bo powód może z Rybnika się wyprowadzić. W sprawę włączył się Rzecznik Praw Obywatelskich, wnosząc, by Sąd Okręgowy w Gliwicach uwzględnił pozew mieszkańca Rybnika.
Obowiązek ochrony środowiska nakłada już sama Konstytucja
RPO wskazał, że zanieczyszczenie powietrza w Rybniku znacznie przekracza akceptowalną miarę. Chociażby w lutym 2015 roku dobowe normy przekroczono codziennie przez kolejne 24 dni. Zdaniem RPO pozbawienie możliwości oddychania czystym powietrzem jest także naruszeniem prawa do korzystania ze środowiska. Do ochrony środowiska odwołuje się zresztą sama Konstytucja, co pokazuje, jak duże znaczenie tej kwestii przypisuje ustawodawca. Konstytucja nakłada więc na władze publiczne pewne obowiązki, między innymi zapewnienie bezpieczeństwa ekologicznego współczesnemu i przyszłym pokoleniom oraz ogólny obowiązek ochrony środowiska.
Zdaniem RPO czyste środowisko jako dobro osobiste powinno być podstawą dla zadośćuczynienia
Z powyższych względów RPO wywodzi twierdzenie, że możliwość korzystania z nieskażonego środowiska jest dobrem osobistym. W przedstawionym stanie faktycznym można mówić o naruszeniu przysługującego powodowi prawa do środowiska poprzez pozbawienie go możliwości oddychania czystym powietrzem. Sąd Okręgowy w Gliwicach po drugiej rozprawie apelacyjnej, która miała miejsce pod koniec listopada 2019 roku nie rozstrzygnął jednak sprawy. Postanowił zwrócić się do Sądu Najwyższego o rozstrzygnięcie zagadnienia prawnego budzącego poważne wątpliwości. Sąd Okręgowy wskazał na wydane w ostatnich miesiącach wyroki, w których przyznane zostały zadośćuczynienia. Ze względu na spory w doktrynie i rozbieżności w orzecznictwie Sąd Najwyższy wypowie się w tej sprawie już w styczniu.