Niedawno jeden z banków internetowych nakazał klientowi odesłanie dokumentów tylko i wyłącznie przesyłką pocztową, mimo że sam wysłał do klienta dokumenty w plikach PDF zawierających podpisy kierownictwa banku i uznał, że mają one moc prawną.
Jeden z przedsiębiorców otrzymał poprzez pocztę elektroniczną potwierdzenia sald w pliku PDF, które podpisali pracownicy mBanku, a całość zeskanowano lub użyto faksymiliów. Postąpił on tak samo jak bank, podpisał dokumenty, zeskanował i odesłał e-mailem.
Po pewnym czasie zdziwił się mocno, gdyż bank odmówił uznania przesłanych plików jako poprawnych dokumentów i zawyrokował, że analizie w siedzibie banku mogą zostać poddane jedynie te, które będą wydrukowane, podpisane i wysłane przesyłką pocztową.
Przedsiębiorca zdziwiony takim obrotem sprawy zwrócił się do banku o wyjaśnienie sprawy, dlaczego pierwszy polski bank internetowy, w dobie tak dobrze rozwiniętych mediów elektronicznych nie wychodzi przedsiębiorcom i klientom indywidualnym naprzeciw i ciągle żąda od nich procedur, które nie dość, że są nieekologiczne (drukowanie kartek, użycie kopert), czasochłonne (przygotowanie dokumentów, zapakowanie, udanie się na pocztę) i generują koszty (za wydruki, kopertę i znaczki trzeba zapłacić). Bank takich kosztów nie ponosi, ale żąda ich od swoich klientów.
W odpowiedzi można przeczytać, że bank pracuje już nad odpowiednimi procedurami, które pozwolą na całkowicie elektroniczną korespondencję.
Jeśli masz problemy z procedurami bankowymi, lub instytucja ta stwarza problemy, które uniemożliwiają korzystanie z ich produktów, to warto zgłosić się do naszych prawników, którzy są dostępni stale pod adresem kontakt@bezprawnik.pl, z chęcią doradzą i pomogą nawet w najtrudniejszych sprawach.
Zdjęcie z serwisu shutterstock.com