Abonament RTV na trwale wpisał się w nasz system prawny. Danina istnieje i nic nie wskazuje, by miało się to w najbliższym czasie zmienić. Teoretycznie odprowadzać ją powinien każdy, kto posiada w domu zarejestrowany telewizor bądź radioodbiornik. W praktyce jednak ustawa o opłatach abonamentowych przewiduje w niektórych przypadkach zwolnienia.
Gdyby abonament RTV od początku nazywać podatkiem, najpewniej jego ściągalność byłaby dużo wyższa
Od czasu do czasu na łamach Bezprawnika Abonament RTV określamy jako „podatek od posiadania telewizora lub radia„. Nie chodzi bynajmniej o zamanifestowanie niechęci wobec samej daniny. Konsekwencje faktycznego stanu rzeczy są bardzo poważne. Gdyby zaś polski ustawodawca nie starał się rozmywać charakteru tego podatku, prawdopodobnie abonament RTV mógłby liczyć na dużo lepszą ściągalność.
Art. 2 ustawy o opłatach abonamentowy sugeruje, że opłaty pobiera się za używanie odbiorników radiofonicznych oraz telewizyjnych. Warto jednak pamiętać, że nie występuje tu w żadnym wypadku zwrotność. Czy płacimy abonament RTV, czy nie – tak samo jesteśmy w stanie korzystać z telewizora czy radia. Przepisy nie dają nam nic w zamian – tak samo jak w przypadku każdego innego podatku.
W roku 2020 abonament RTV wynosi odpowiednio 7 zł. miesięcznie za odbiornik radiofoniczny oraz 22,70 zł. za telewizor. Warto przy tym wspomnieć, że w skład tej drugiej stawki wchodzi także danina za radio. Zapłata za cały rok z góry może przynieść oszczędności sięgające nawet 10%. Można również opłacać abonament co kilka miesięcy.
Podstawą opodatkowania w przypadku abonamentu RTV jest posiadanie radia, radiomagnetofonu, radia samochodowego, wieży stereo z radiem bądź telewizora
Wielu polaków mylnie uważa, że skoro płacą już na przykład za telewizję kablową, to abonament RTV ich nie dotyczy. Nic bardziej mylnego. Zgodnie z przepisami ustawy, sam fakt posiadania zarejestrowanego radia lub telewizora jest podstawą do opodatkowania. Co więcej, zgodnie z art. 2 ust. 2, istnieje domniemanie użytkowania posiadanego sprzętu. To jego właściciel musiałby udowodnić, że niby posiada ale nie korzysta bo się zepsuł – chociażby poprzez jego wyrejestrowanie.
Abonament RTV musimy opłacać od pierwszego dnia następnego miesiąca po rejestracji sprzętu. Tej należy dokonać w ciągu 14 dni od dnia zakupu telewizora bądź radia. Gospodarstwa domowe, w przeciwieństwie do przedsiębiorstw czy instytucji państwowych, opłacają abonament RTV jedynie od jednego odbiornika. Tyle tylko, że to wcale nie zwalnia od obowiązku rejestracji wszystkich posiadanych urządzeń.
Obowiązkowi rejestracji nie podlegają odbiorniki wykorzystywane wyłącznie jako monitor, do celów ściśle produkcyjnych. Taka sama sytuacja będzie miała miejsce w przypadku tych niepodłączonych ani trwale ani czasowo do instalacji umożliwiającej odbiór programów.
Co do zasady, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji za urządzenie podlegające daninie nie uznaje ani komputerów, smartfonów czy tabletów. Trzeba przyznać, że nie jest to interpretacja do końca zgodna ze stanem faktycznym. Z całą pewnością jest jednak korzystna dla osób korzystających z usług streamingowych, albo po prostu słuchających na telefonie radia.
Automatyczne zwolnienie z abonamentu przysługuje tylko osobom, które ukończyły 75 rok życia
Rejestracji odbiornika można dokonać w każdej placówce Poczty Polskiej. Proces sprowadza się do wypełnienia formularza zlecającego rejestrację przy jednoczesnym okazaniu dokumentu tożsamości pracownikowi placówki. Alternatywą jest dokonanie rejestracji przez internet na stronie Poczty Polskiej. W obydwu przypadkach abonent otrzymuje zawiadomienie o nadaniu indywidualnego numeru identyfikacyjnego użytkownika. To stanowi dowód potwierdzający rejestrację.
Ustawa o opłatach abonamentowych przewiduje także zwolnienia podmiotowe. Najprościej wygląda sytuacja osób, które ukończyły 75 rok życia. W ich przypadku to Poczta Polska, w oparciu o numer PESEL, ustala uprawnienie do zwolnienia. Były już abonent w zasadzie nie musi dokonywać żadnych czynności.
W pozostałych przypadkach abonament RTV należy opłacać do momentu przedstawienia Poczcie Polskiej dokumentów potwierdzających zaliczenie do którejś z kategorii objętej zwolnieniem. W tym przypadku mowa między innymi o: inwalidach, osobach trwale niezdolnych do pracy, niedowidzących o ostrości wzroku nieprzekraczającej 15% i niesłyszących. Zwolnienie dotyczy również bezrobotnych, osoby pobierające rentę socjalną i spełniające kryterium dochodowe.
Szczegółowy wykaz osób zwolnionych z opłacania abonamentu RTV wraz ze wskazaniem właściwych dokumentów uprawniających do zwolnienia można znaleźć na stronie internetowej Poczty Polskiej. Warto pamiętać, że zwolnienie z opłat abonamentowych nie oznacza w żadnym wypadku zwolnienia z obowiązku rejestracji odbiorników. Wyrejestrowanie z kolei jest zupełnie niezależne od ewentualnych zaległości za nieopłacony abonament RTV.
Przepisy o wiele lepiej traktują osoby, które nie rejestrują odbiorników, niż tych które zarejestrowały a nie płacą abonamentu
Warto się także zastanowić nad jedną z największych bolączek systemu abonamentowego. Co się właściwie stanie, jeśli nie dopełnimy obowiązków na nas ciążących? Nieopłacany abonament RTV oznacza konieczność liczenia się z egzekucją administracyjną prowadzoną przez organy skarbowe. To w konsekwencji może oznaczać wdrożenie przeciwko abonentowi środków takich, jak chociażby zajęcie pensji czy w skrajnych przypadkach nawet egzekucja z ruchomości.
Zaległości abonamentowe przedawniają się po 5 latach licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności.
Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku niezarejestrowanego odbiornika. Teoretycznie kontrole wykonania obowiązku rejestracji należą do zadań pracowników Poczty Polskiej. W razie przyłapania osoby, która się z niego nie wywiązuje, pobiera się opłatę w wysokości stanowiącej trzydziestokrotność miesięcznej opłaty abonamentowej obowiązującej w dniu stwierdzenia używania niezarejestrowanego odbiornika.
W praktyce jednak Poczta Polska nie dysponuje środkami umożliwiającymi skuteczne egzekwowanie obowiązku rejestracji. Mamy w końcu możliwość niewpuszczenia kontrolera do naszego domu bez żadnych konsekwencji.