Plastikowe sztućce i talerze znikną z francuskich domów i pikników.
Lubię pikniki. Zwykle wybieram się na nie z rodziną lub przyjaciółmi. Podobnie imprezy przy grillu albo w pubie nad jeziorem. Praktycznie na większości nich coś jemy i pijemy. Po prostu ruch i świeże powietrze idą w parze z głodem. W większości przypadków jednak zabieramy ze sobą jednorazowe plastikowe sztućce i takież talerze. Potem wystarczy pozbierać śmieci, wrzuć do worka i do kosza na odpady plastikowe.
Plastikowe sztućce i talerze są także domeną różnego rodzaju budek z jedzeniem, także tych na kółkach, barów szybkiej obsługi, a także pubów, gdzie podawane są zimne i ciepłe przekąski. Dzięki temu, że plastik nadaje się do przetworzenia i jest lekki, łatwo go utylizować. Niebagatelne znaczenie ma też fakt, że nie trzeba ich myć, tylko po użyciu wystarczy wrzucić je do odpowiedniego pojemnika na odpady.
Przyzwyczailiśmy się do nich, choć znam osoby, które nie zjedzą z plastikowego talerzyka, czy nie użyją plastikowych sztućców. Takie mają zasady i za to je szanuję. Jak się okazuje, jednorazowe plastikowe sztućce i naczynia będą musiały zniknąć z barów, domów, pikników i food trucków. Wszystko przez prawo, które ma wejść w życie w 2020 roku.
Zamierzeniem Francuzów nie jest pozbawienie ludzi możliwości spożywania posiłków pod gołym niebem, ale ekologia. Można się zdziwić, bo wspomniałem wcześniej o przetwarzaniu surowców wtórnych, jakimi bez wątpienia jest większość tworzyw sztucznych, ale bywa, że nie każdemu chce się je sprzątać i segregować.
Pewnie byliście nie raz na wielkich piknikach organizowanych z różnego rodzaju okazji, albo meczach, widowiskach sportowych czy kulturalnych, gdzie były strefy gastronomiczne. Na większości z nich podaje się napoje w plastikowych kubkach, jedzenie w talerzach lub miskach z tworzywa, a jemy najczęściej, wykorzystując plastikowe sztućce.
Po takiej imprezie w okolicach można zobaczyć przepełnione kosze, śmieci, walające się połamane sztućce, powtykane gdzie się tylko da talerze i kubki. Nie zawsze udaje się to wszystko sprzątnąć służbom porządkowym. Część z nich poroznoszą podmuchy wiatru, inne dopadną głodne zwierzęta. Ekologia cierpi na tym i basta.
Dlatego też władze we Francji w 2020 roku wprowadzą prawo, na mocy którego plastikowe sztućce i talerze znikną. Nie oznacza to końca pikników i jedzenia pod chmurką. Po prostu plastik zostanie zastąpiony tworzywami biodegradowalnymi, takimi jak papier i różnego rodzaju masy. Już teraz w niektórych barach wegańskich i wegetariańskich, a także w food truckach jedzenie podawane jest na talerzach wykonanych z otrąb, którymi można… zagryzać to co się je, a sztućce wykonane są z drewna.
Sam bywam w kilku z nich co jakiś czas i nie mam problemu z tym, jak i czym jem, a na dodatek ceny tego jedzenia nie odstają zbytnio od proponowanych przez konkurencję, która jednak nadal stosuje plastik. Sądzę, że to zmiany na dobre, podobnie jak papierowe torby, które gdzieniegdzie wypierają te plastikowe, od których nijak nie możemy się odzwyczaić.
Czy też uważacie, że Francja, wprowadzając prawo, dzięki któremu znikną plastikowe sztućce i talerze, robi dobrze, czy też będzie to porażka dla tamtejszej gastronomii
Jeśli masz problemy związane ze śmieciami, zanieczyszczaniem i dewastacją środowiska, a także wszelkich innych, w których chciał(a)byś uzyskać poradę prawnika, możesz skontaktować się z redakcją Bezprawnik.pl. Współpracuje z nią zespół osób specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym kontakt@bezprawnik.pl, a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.