Polski prokurator postawił podejrzanemu o spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego zarzut zabójstwa

Moto Prawo Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (98)
Polski prokurator postawił podejrzanemu o spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego zarzut zabójstwa

2W Polsce bardzo popularnym działaniem jest uzależnienie śmiałych i precedensowych decyzji od tego, czy sprawa jest medialna. Tak też jest i w tym wypadku – domniemanemu sprawcy głośnego warszawskiego wypadku drogowego, wskutek którego śmierć poniósł przechodzący przez przejście dla pieszych mężczyzna, zarzucono zabójstwo z zamiarem ewentualnym.

Wypadek drogowy a zabójstwo

„Wyborcza” opisuje, że w głośnej sprawie wypadku na Sokratesa w Warszawie (pomarańczowe BMW), zmieniono kwalifikację czynu, zarzucaną podejrzanemu. Kierowca pojazdu śmiertelnie potrącił mężczyznę, przechodzącego przez przejście dla pieszych, będącego ze swoją rodziną. Podejrzany poruszał się z nadmierną prędkością, a hamować zaczął dopiero 30 metrów przed przejściem dla pieszych.

Początkowo kierowcy BMW zarzucono popełnienie czynu z art. 177 Kodeksu karnego

§ 1. Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 spowodowanie średniego i lekkiego uszczerbku na zdrowiu § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

W toku sprawy, z uwagi na szereg nowych okoliczności, zmieniono kwalifikację czynu.

Zabójstwo z zamiarem ewentualnym

Zeznania świadków, a także opinia z zakresu techniki motoryzacyjnej, rzuciły nowe światło na sprawę. Biegły ocenił, że pojazd był w stanie technicznym niepozwalającym na dopuszczenie do ruchu – zmieniono układ hamulcowy, zdemontowano czujnik ABS, układ kierowniczy, układ zawieszenia, nieodpowiednio przystosowano pojazd do ruchu prawostronnego.

Ponadto wykazano, że w momencie potrącenia, kierowca poruszał się z prędkością 136 km/h, hamując dopiero ok. 30 metrów przed przejściem dla pieszych. Powyższe skłoniło prowadzącego postępowanie prokuratora do zmiany kwalifikacji czynu, ze spowodowania śmiertelnego wypadku z art. 177 k.k., na pospolite, umyślne zabójstwo z zamiarem ewentualnym z art. 148 §1 k.k. Przepis znany chyba każdemu.

Kto zabija człowieka, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności

Jest to decyzja przełomowa i niezwykle rzadka, jak na Polskie warunki.

Wypadek drogowy – zabójstwo i zamiar ewentualny

Zabójstwo umyślne z zamiarem ewentualnym wyraża się w tym, że sprawcy przypisuje się winę w takiej postaci, że przewidywał możliwość popełnienia czynu zabronionego i zgodził się na to. Prokurator uznał, że poruszając się z tak nadmierną prędkością, tym bardziej pojazdem niesprawnym – podejrzany jest mechanikiem samochodowym – wyrażać się musi z pełnej świadomości możliwości pozbawienia życia człowieka.

Taką kwalifikację przyjął jakiś czas temu jeden z niemieckich sądów, w którym kara za wypadek drogowy byłaby zbyt łagodna, więc przypisano kierowcy zabójstwo.

Samo zabójstwo drogowe, w ujęciu art. 148 §1, wydaje się trudne do wykazania. Domniemanemu sprawcy trzeba będzie udowodnić, że świadomie przewidywał on, że zabije człowieka – i to nie na uproszczonej zasadzie, że „jechał szybko i przecież musiał wiedzieć”.

Tak, czy inaczej – mimo że wypadek śmiertelny, nawet wywołany przez świadome łamanie zasad drogowych, wyraźnie stanowi odrębne przestępstwo – ekstremalne sytuacje mogą powodować innowacyjne działania śledczych. Warto wskazać, że uznawanie sprawcy wypadku (kierowcy) za winnego zabójstwa jest w Polsce bardzo rzadkie.