W Polsce odnotowano dziś 4280 przypadków nowych zakażeń koronawirusem, kolejne 76 osób zmarło. W obliczu gwałtownie rosnącej liczby zakażeń rządzący postanowili wprowadzić politykę „zero tolerancji dla osób nieprzestrzegających bezpieczeństwa”. Dziś na wspólnej konferencji ministra zdrowia i premiera okazało się, że… cała Polska będzie żółtą strefą.
Nowa lista powiatów: koronawirus wymusza zmianę polityki, cała Polska żółtą strefą
Już wczoraj informowaliśmy o tym, że 8 października pojawi się nowa lista powiatów, w których koronawirus – a właściwie rosnąca liczba zakażeń – doprowadziły do konieczności objęcia tych regionów dodatkowymi obostrzeniami. Od soboty w Polsce zapowiadano ponad 100 żółtych i czerwonych powiatów. Restrykcje miały objąć m.in. Warszawę. Teraz okazało się jednak, że cała Polska stanie się żółtą strefą. Na terenie całego kraju będą obowiązywać obostrzenia, które wcześniej były zarezerwowane tylko dla żółtej strefy. Nowe obostrzenia wejdą w życie 10 października.
Od soboty wszyscy Polacy mają zatem przede wszystkim obowiązek zakrywania ust i nosa. Policja ma ograniczyć upomnienia i niemal od razu karać takie osoby. A w razie odmowy przyjęcia mandatu – kierować wniosek nie tylko do sądu, ale i do sanepidu. Policja ma nie karać osób bez maseczek tylko wtedy, gdy będą miały zaświadczenie – przy czym w praktyce okazuje się, że wielu lekarzy nie ma zamiaru takiego zaświadczenia wystawiać.
Ministerstwo Zdrowia zdecydowało się również na uruchomienie 16 szpitali koordynacyjnych, które zajmą się wyłącznie opieką nad pacjentami chorymi na COVID-19. Już teraz przedstawiciele ochrony zdrowia pytają, dlaczego rządzący wcześniej zlikwidowali szpitale jednoimienne. Zwłaszcza, że można było przewidzieć, że jesienią nastąpi gwałtowny wzrost liczby zakażeń (powroty z urlopów, otwarcie szkół, uczelni itd.).
Powrót do strategii sprzed kilku miesięcy?
Na początku wspólnej konferencji premiera Morawieckiego i ministra zdrowia Prezes Rady Ministrów przedstawił aktualną sytuację w Polsce. Jak podkreślił, w związku z nią rządzący chcą zastosować podobną strategię do tej sprzed kilku miesięcy – chociaż w nieco zmodyfikowanej wersji. Premier zapowiedział podjęcie działań, które mają na celu zwiększenie liczby dostępnych łóżek dla pacjentów chorych na COVID-19. Jeśli chodzi z kolei o respiratory, 500 maszyn „ma być w magazynach”, chociaż liczba ogólnie dostępnych ma być większa dzięki wcześniejszym państwowym zakupom.
Jak tłumaczył premier, decyzja o tym, że cała Polska stanie się żółtą strefą od 10 października, jest podyktowana też tym, że – jego zdaniem – nie można zaprzepaścić wysiłku wszystkich Polaków sprzed kilku miesięcy. Apeluje też jednocześnie, by seniorzy pozostali w domach, jeśli tylko jest taka możliwość. W tym momencie rządzący nie widzą potrzeby „izolowania kraju”, co prawdopodobnie oznacza, że na razie granice pozostaną otwarte.
Kolejne „zasady walki z COVID-19” mają zostać zaprezentowane w sobotę.