Swego czasu Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał postanowienie zabezpieczające wobec polskiej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Ta nie powinna w zasadzie orzekać, choć w praktyce jest inaczej. Teraz Holandia zaskarży Polskę przed TSUE bo Komisja Europejska się nie kwapi. Ot, odwdzięczenie się Holendrów za polską obstrukcję w sprawie budżetu.
Holandia zaskarży Polskę przed TSUE z powodu funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego
Polityka międzynarodowa bywa brutalna. Zwłaszcza wówczas, gdy jakieś państwo decyduje się na konfrontacyjną postawę nie mając przy tym dostatecznych atutów w ręku. Nie powinno więc nikogo dziwić, że gotowość Polski do zawetowania bardzo ważnego budżetu Unii Europejskiej nie zjednuje jej przyjaciół. Wręcz przeciwnie – kwestią czasu było aż któreś z państw członkowskich postanowi Warszawie odpowiedzieć pięknym za nadobne.
Wbrew germanofobicznej narracji panującej nad Wisłą, to wcale nie Niemcy są najbardziej nieprzychylnym Polsce państwem UE. Jeśli już koniecznie wskazywać jakichś wewnątrzwspólnotowych przeciwników naszego rządu, należałoby ich szukać wśród państw Beneluksu. Mowa o państwach od początku dość sceptycznych wizji rozszerzenia Unii Europejskiej na kraje byłego bloku wschodniego. Do tego z jednej strony oszczędne, z drugiej przywiązane do koncepcji „wspólnoty wartości a nie tylko gospodarki”.
To właśnie Holandia czy Belgia najgłośniej domagają się zaostrzenia kursu wobec Polski i Węgier, oskarżanych o regularne naruszanie traktatowej wartości w postaci państwa prawa. Teraz to właśnie Holandia zaskarży Polskę przed TSUE z powodu polskiej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Bezpośrednią przyczyną uchwały holenderskiego parlamentu jest odebranie immunitetu sędziemu Igorowi Tuleyi
W kwietniu TSUE wydał postanowienie zabezpieczające dotyczące Izby Dyscyplinarnej. Sprowadzało się do tego, że do momentu rozstrzygnięcia przez Trybunał statusu członków izby, ta powinna się powstrzymać od orzekania w sprawach dotyczących sędziów. Tyle tylko, że polski rząd żadnych przepisów nie zawiesił a Izba Dyscyplinarna orzeka w sprawach sędziowskich jak do tej pory.
Teoretycznie zignorowanie postanowienia TSUE mogłoby narazić Polskę na wielomilionowe kary, jednak Komisja Europejska niespecjalnie się kwapiła do zaostrzania relacji z Warszawą. Taki stan rzeczy Holendrzy uznają za niedopuszczalny. Tamtejsza Izba Reprezentantów przyjęła uchwałę zobowiązującą premiera Marka Ruttego do podjęcia kroków w tym kierunku. Jeżeli Rutte podporządkuje się uchwale, to Holandia zaskarży Polskę przed TSUE.
Bezpośrednim powodem do podjęcia tak drastycznych kroków jest odebranie przez Izbę Dyscyplinarną immunitetu sędzi Igorowi Tuleyi w listopadzie tego roku. Prokuratura zarzuca mu rzekome przekroczenie uprawnień i ujawnienie informacji z postępowania przygotowawczego, wraz z danymi świadka. Wydanie decyzji wbrew postanowieniu TSUE jawi się tutaj jako kolejny przykład, że polski rząd łamie wszelkie możliwe zasady praworządności.
Pomysłodawcy uchwały zapewniają przy tym, że nie kierują się antypolskimi uprzedzeniami. Podjęcie działań zmierzających do zmuszenia polskiego rządu do przestrzegania prawa UE w ich mniemaniu stanowi przejaw troski o los polskiego społeczeństwa.
Holandia zaskarży Polskę bo Polska teraz robi co tylko może żeby swoją polityką podsycać frustrację na zachodzie Europy
Trzeba przyznać, że choć Holandia zaskarży Polskę, to przeciwnikiem dla państw zachodnich jest nasz rząd. Istotą sporu o praworządność nie jest chęć narzucenia jakichś rozwiązań ustrojowych czy kulturowych Polsce i Węgrom. W pierwszej kolejności chodzi o przestrzeganie przez te państwa własnego porządku prawnego. Nasz rząd ani myśli tego robić, udowodnił to już wielokrotnie. Teraz przekracza kolejną granicę ignorując postanowienie TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej.
Z punktu widzenia Holendrów kraj członkowski Unii Europejskiej powoli przeistacza się w jakąś formę reżimu hybrydowego. Coś ewidentnie nie do pomyślenia. Na domiar złego, Polska i Węgry nie chcą się dalej integrować z resztą Wspólnoty. Jakby tego było mało, obydwa kraje bardzo ochoczo wyciągają ręce po unijne pieniądze. Holandia jest jednym z płatników netto, którzy więcej pieniędzy dają niż otrzymują.
Teraz zaś Polska z Węgrami chcą z powodu mechanizmu powiązania wypłat z przestrzeganiem praworządności zawetować nowy budżet Unii Europejskiej. Nikogo nie powinna dziwić narastająca na zachodzie frustracja. To nie jest tak, że Holandia zaskarży Polskę do TSUE i to koniec. Także Amsterdam przebąkuje o gotowości użycia weta w sytuacji, gdyby Polsce i Węgrom jakoś udało się rozmontować mechanizm.
Polski rząd po prostu lekceważy pozostałe państwa członkowskie Unii Europejskiej – to się musi w końcu zemścić
To nie tak, że nasi rządzący próbują w ten sposób wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej. Prawdę mówiąc, wygląda na to że sami nie wiedzą co robią. Suwerennościowa retoryka jest przeznaczona na użytek krajowej polityce. To niej podporządkowane jest wszystko co Zjednoczona Prawica robi na arenie międzynarodowej. W tym momencie chodzi przede wszystkim o mobilizację patriotycznie nastawionego elektoratu oraz, być może przede wszystkim, wewnątrz koalicyjne gierki.
Uporczywe lekceważenie państw zachodnich i konfrontacyjna postawa w końcu jednak realnie zaczynają się mścić. Okazuje się, że pozostałe państwa członkowskie jednak mogą uderzyć w polski rząd bez szkodzenia obywatelom naszego kraju. W końcu czy opinię publiczną jakoś bardzo obchodzi co stałoby się z Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego? Jeśli rzeczywiście Holandia zaskarży Polskę, to możemy się o tym przekonać.