Agencja Badań Medycznych rozpoczęła badania kliniczne dotyczące zastosowania amantadyny w leczeniu Covid-19 – poinformował we wtorek 15 grudnia Adam Niedzielski. Włodzimierz Bodnar apelował o to od marca. Potrzebny jednak był wpis na Twitterze wiceministra sprawiedliwości, by sprawy przyspieszyły.
Niedzielny wpis Marcina Warchoła i jego znaczenie
W niedzielę 13 grudnia 2020 r. na Twitterze pojawił się wpis wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła. Poinformował w nim, że amantadyna działa w walce z Covid-19. Sprawdził to na sobie oraz żonie i synu. Zapowiedział, że będzie domagał się od ministerstwa zdrowia, by zajęło się tym lekiem.
Po wielu miesiącach walki lekarza z Przemyśla, Włodzimierza Bodnara, o dopuszczenie do stosowania leku Viregyt K w leczeniu Covid-19 chyba można ogłosić sukces. Dotychczas zarówno Ministerstwo Zdrowia, jak również większość ekspertów wypowiadało się krytycznie o sposobie leczenia proponowanym przez Bodnara. Tłumaczono, że to lek przestarzały, który ma wiele działań ubocznych i obecnie jest rekomendowany jedynie do leczenia zespołu Parkinsona. Wykluczano, że może być skuteczny w walce z Covid-19. Na wtorkowej konferencji prasowej Adam Niedzielski już nie był tak kategoryczny.
Od marca Włodzimierz Bodnar za wszelką cenę próbował zainteresować sprawdzonym na swoich pacjentach i na sobie leczeniem amantadyną Covid-19. Bezskutecznie. Wielu lekarzy jednak w skuteczność amantadyny uwierzyło. Dowodem na to może być fakt, że lek zginął z aptek. W związku z tym ministerstwo zdrowia podjęło decyzję o zakazie sprzedaży Viregyt K poza wskazaniami (czyli zespołem Parkinsona).
I raptem po blisko 10 miesiącach daremnej walki doktora Bodnara okazało się, że badania są możliwe do przeprowadzenia. A nawet, że już są prowadzone.
Jeśli to wpływ Marcina Warchoła na nagłą zmianę stanowiska ministerstwa zdrowia, to wielkie dzięki panu wiceministrowi. Myślę, że doktor Bodnar nie miałby nic przeciwko jeśli oprócz niego ojcem sukcesu byłby również Marcin Warchoł.
Co odpowiedział na konferencji Adam Niedzielski na zapytanie o amantadynę
To co zauważyłam, to, że po raz pierwszy minister zdrowia wyjaśniał, co zostało już zrobione i co jest robione. Wcześniej temat był zbywany. To już dużo.
– Sygnały, które do nas napływały o wykorzystaniu amantadyny w innych celach skłoniły nas do przyjrzenia się zagadnieniu, czy ona w jakikolwiek sposób skutecznie może poradzić sobie z koronawirusem. Dlatego ponad miesiąc temu zleciłem Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, żeby dokonała przeglądu światowej literatury, by w oparciu o dowody i obiektywne badania naukowe mogła wydać rekomendacje, czy ten środek może być również stosowany w procesie terapeutycznym Covid-19 – powiedział Niedzielski.
I dalej wyjaśnił, że są jedynie trzy niepełne badania naukowe. Dlatego Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji nie rekomendowała stosowania amantadyny do leczenia Covid-19.
Natomiast niezależnie od braku rekomendacji Niedzielski poprosił Agencję Badań Medycznych o przeprowadzenie badania klinicznego.
– Agencja Badań Medycznych w najbliższym czasie będzie zlecała wykonanie takich badań w dwóch ośrodkach. W zasadzie ten proces już się rozpoczął – dodał szef MZ.
Co dalej z amantadyną w zwalczaniu koronawirusa?
Od października napisałam trzy artykuły do Bezprawnika o amantadynie i Włodzimierzu Bodnarze. Tematem zaczęłam interesować się od czasu gdy pulmonolog zamieścił informację o skuteczności leczenia Vigeryt K na stronie przychodni Optima z Przemyśla. Doktor Bodnar już od marca z determinacją próbował zainteresować tą metodą leczenia wszelkiej maści instytucje oraz specjalistów. Dlaczego dopiero teraz, po 10 miesiącach, rozpoczyna się jakakolwiek dyskusja na temat badań skuteczności leku? Ile czasu badania będą trwały? Czy kilka miesięcy nie są czasem zmarnowanym? Czy nie można warunkowo dopuścić stosowania amantadyny w leczeniu Covid-19? Na te pytania nie znam odpowiedzi. Natomiast wiem jedno – w dobie pandemii, gdy nie ma leku, należy próbować. Oczywiście za zgodą pacjentów. Amantadyna przepisywana jest przez lekarzy i to lekarze mogą czuwać nad stanem pacjenta, a jeśli trzeba wycofywać stosowanie leku. Wiele obecnie stosowanych i dopuszczonych leków dostało rekomendacje bez gwarancji skuteczności leczenia Covid-19. Były takie, które się nie sprawdziły. Dlatego – w moim przekonaniu – amantadynie należy dać szansę. Nie za rok czy dwa, a teraz. Najwyżej się nie sprawdzi, tak jak wiele innych leków okazało się nieskutecznych.