Władze miasta Wrocławia planują likwidację ogródków działkowych na ogromną, niespotykaną chyba w historii Polski skalę. Z 35 000 działek ma zostać… 200! Właścicielom należy się za nie rekompensata.
Jeden z lokalnych dzienników doniósł, że we wrocławskim ratuszu władze mają plan, w którym likwidacji ma podlegać większość ogródków działkowych w mieście. Z około 35 000 działek, ma zostać ich zaledwie 200, to około 1300 hektarów zieleni mniej! Sytuacją tą przerażeni są działkowicze.
Likwidacja dotyczy głównie tych ogródków działkowych, które położone są w atrakcyjnych urbanistycznie rejonach, które ratusz zamierza przeznaczyć pod budynki mieszkalne, biurowe, usługowe i firmy. Beton zamiast drzew, krzewów, rabatek z kwiatami i miejsc wypoczynku bardzo wielu ludzi, nie tylko emerytów i rencistów, także znacznie młodszych ludzi.
Likwidacja ogródków działkowych będzie postępowała sukcesywnie i trwać będzie kilka, może nawet kilkanaście lat, w zależności od możliwości odwoławczych właścicieli działek i zarządów ogrodów.
Są już plany zagospodarowania dla niektórych z ogródków działkowych, z których jeden ma zamienić się w ulicę, inny odda swoje miejsce wałom, które mają zabezpieczyć miasto przed wylaniem rzeki Widawy, a także pod obwodnicę śródmiejską. 1100 ha ma być przeznaczone pod zabudowę deweloperską. Jak zapewniają urzędnicy, właściciele otrzymają rekompensatę w wysokości średnio 10 000 zł.
Nie każdy działkowicz będzie chciał oddać teren, który uprawiał już od wielu lat i był on azylem, oazą spokoju dla niego i rodziny. Działki są nie tylko terenem wypoczynkowym, ale też miejscem, gdzie rosną drzewa i krzewy owocowe, rosną warzywa. Nie każdy zgodzi się na to, by oddać swój kawałek ziemi pod zabudowę mieszkalną, czy ulicę. Aby skutecznie walczyć o swoje prawa, warto skorzystać z pomocy naszych prawników, którzy doradzą postępowanie lub pomogą przygotować stosowne pisma. Są oni stale dostępni pod adresem kontakt@bezprawnik.pl. Zawsze chętnie pomogą.
Zdjęcie z serwisu shutterstock.com