Nowa pomoc dla firm trafi do przedsiębiorców dopiero w maju. Wicepremier twierdzi, że opóźnienie wynika ze zmian w systemie informatycznym ZUS-u

Finanse Firma Dołącz do dyskusji (147)
Nowa pomoc dla firm trafi do przedsiębiorców dopiero w maju. Wicepremier twierdzi, że opóźnienie wynika ze zmian w systemie informatycznym ZUS-u

Lockdown trwa, a przedsiębiorcy wciąż czekają na obiecaną pomoc. Wszystko wskazuje jednak na to, że szybko się nie doczekają – pomoc dla przedsiębiorców będzie dopiero w maju. 

Już od dłuższego czasu rządzący zapowiadają nową pomoc dla firm – czyli tarczę antykryzysową 9.0. Wstępnie wiadomo już, jakie formy wsparcia ma obejmować – mowa m.in. o zwolnieniu ze składek ZUS, postojowym, dopłatach do pensji pracowników czy dotacji 5 tys. zł dla nowych firm. Okazuje się też, że nowa tarcza ma przewidywać również m.in. obniżki czynszów dla przedsiębiorców (np. tych wynajmujących lokale w galeriach handlowych) – obniżki mają być nawet 80-procentowe. Oprócz tego rząd przewiduje też dofinansowanie do środków do dezynfekcji – przynajmniej dla firm z branży gastronomicznej, hotelarskiej czy fitness.

Co istotne, rządowa lista kodów PKD uprawniających do otrzymania pomocy również ma zostać rozszerzona – o 16 nowych kodów PKD. To dobra wiadomość m.in. dla przedsiębiorców, którzy niedawno zostali objęci nowymi obostrzeniami, a nie mogliby liczyć na pomoc w ramach tarczy 8.0.

Pomoc dla przedsiębiorców dopiero w maju. Rząd gra na zwłokę

Niestety, jest też i zła informacja – nowa pomoc dla przedsiębiorców zostanie uruchomiona dopiero w maju. Potwierdził to wicepremier Jarosław Gowin. Minister rozwoju, pracy i technologii twierdzi, że opóźnienie to wynika z konieczności wprowadzenia odpowiednich zmian w systemie informatycznym ZUS-u. Wicepremier informuje jednocześnie, że w cierpliwość muszą uzbroić się przede wszystkim ci przedsiębiorcy, którzy prowadzą działalność oznaczoną jednym z kodów PKD, które dopiero zostaną dodane do listy. Można się jednak spodziewać, że pomoc w ramach tarczy 9.0 trafi później nie tylko do nich, ale do wszystkich przedsiębiorców, którzy będą ubiegać się o dodatkowe środki w ramach nowej tarczy.

Znamienne jest także to, że wciąż nie ma odpowiedniego rozporządzenia. Tym samym przedsiębiorcy cały czas trzymani są w niepewności. Po pierwsze nie wiadomo, jakie dokładnie kody PKD trafią na rządową listę. Po drugie – nie wiadomo, czy rząd przyjmie identyczne kryteria przyznawania pomocy jak w poprzednich tarczach. Obecnie wiadomo np., że kody PKD mają być weryfikowane na dzień 31 marca 2021 r. – tak przynajmniej niedawno informowała prezes ZUS.

Dodatkowo dalej nie wiadomo również, czy np. przedsiębiorcy, którzy łącznie trzykrotnie otrzymają dotację 5 tys. zł (wnioski można składać do końca maja) będą mogli z pomocy skorzystać po raz kolejny, czy też nie.

Wydaje się też, że opóźnienie nie wynika jedynie ze zmian, jakie trzeba wprowadzić w systemie informatycznym ZUS. Przypuszczalne rząd może np. nadal negocjować kwestię obniżek czynszu z najemcami, którzy otwarcie buntują się przeciw pomysłowi obniżania czynszów wynajmującym.

Niestety – to wszystko pokazuje, że rząd nie przygotował potrzebnych rozwiązań dostatecznie szybko, nawet, jeśli miałyby one dotyczyć tylko niektórych form pomocy (np. zwolnienia z ZUS za marzec czy kwiecień).