Turystyka to branża, którą Covid po prostu znokautował. Ci, którzy liczyli, że złą passę przerwie w końcu majówka, rozczarowali się. Humor, choć odrobinę, może poprawić konkurs ogłoszony przez Śląski Urząd Marszałkowski.
Finansowa kroplówka
Do wzięcia jest ponad 76 mln złotych. W ocenie nadesłanych wniosków dwa kryteria będą strategiczne – kod PKD (lista obejmuje kilkanaście pozycji) oraz spadek przychodów w 2020 roku o ponad 50 procent. Dla ułatwienia opracowany został specjalny dokument w formie tabeli z metodologią obliczeń, pozwalający porównać przychody z roku 2019 do 2020 – wyjaśnia Paulina Cius-Górska, kierownik Wydziału Informacji Śląskiego Centrum Przedsiębiorczości, które jest formalnym
organizatorem konkursu.
Pieniądze można dostać na budowę, łódź czy oprogramowanie
W konkursie mogą wystartować prowadzący obiekty noclegowe, restauracje, firmy cateringowe, przewodnicy, organizatorzy targów. Pełną listę, wraz z PKD i szczegółowymi warunkami, można znaleźć na stronie organizatora. Dofinansowanie przewidziano dla inwestycji, które pomogą podnieść konkurencyjność i jakość świadczonych usług, zwłaszcza pod kątem wymagań sanitarnych. Można dostać do 85 procent wartości inwestycji, nie mniej niż 50 tys. zł, ale nie więcej niż 500 tys. zł. Te pieniądze mogą pomóc sfinansować zakup nowych maszyn, programów, ułatwiających obsługę klientów, rowerów, skuterów, łodzi, promocję nowych usług (choć w tym wypadku jest ograniczenie do 30 tys. zł). Można także sfinansować z konkursowych pieniędzy materiały i roboty budowlane.
Potrzeba czasu na ocenę wniosków
Wnioski, w formie elektronicznej, należy przesyłać do Śląskiego Centrum Przedsiębiorczości od 30 kwietnia do 18 maja. Formularz aplikacyjny znajduje się na stronie organizatora. Martwi odległy termin rozstrzygnięcia konkursu – październik 2021 roku. Organizatorzy spodziewają się tysięcy wniosków, których weryfikacja może długo potrwać. – Zaczynamy od weryfikacji warunków formalnych, wielokrotnie przedsiębiorcy składają nam zamiast wypełnionych załączników puste karty pdf – tłumaczy Paulina Cius-Górska. – W takiej sytuacji wzywamy ich do uzupełnienia, na co mają siedem dni.Potem sprawdzamy czy firma kwalifikuje się do pomocy, jeśli coś trzeba wyjaśnić, również dajemy siedem dni. Następny etap to ocena
merytoryczna przez dwóch niezależnych ekspertów. Nie bez znaczenia jest też to, że działamy w pandemii, a nasi pracownicy tez chorują. Do poprzedniego konkursu, zaangażowaliśmy, po przeszkoleniu, pracowników innych wydziałów. Październik jest terminem przewidywanym na rozstrzygnięcie konkursu, to oznacza, że jeśli uda się urzędnikom wcześniej zakończyć prace, pieniądze do zainteresowanych trafią szybciej.
Poniżej link, ze szczegółowymi informacjami i załącznikami, które należy dołączyć, biorąc udział w konkursie.