Wczoraj rada miasta Wałbrzycha przegłosowała uchwałę, która wprowadza obowiązkowe szczepienia przeciw COVID-19 dla mieszkańców miasta i osób, które są w nim zatrudnione. Nie ma jednak praktycznie żadnych wątpliwości, że jest to działanie bezprawne, a wojewoda uchyli wspomnianą uchwałę.
Obowiązkowe szczepienia przeciw COVID-19 w Wałbrzychu. Samorząd wyszedł przed szereg
Rządzący od początku podkreślali, że szczepienia przeciw COVID-19 są dobrowolne – a przymus nie będzie wprowadzony. Przewidywania rządu dotyczące zainteresowania społeczeństwa szczepieniami jednak nie sprawdziły się – wciąż ok. 1/3 Polaków nie ma zamiaru się zaszczepić. W niektórych regionach sytuacja jest zresztą znacznie gorsza, a zainteresowanych przyjęciem wakcyny – znacznie mniej.
Samorządowcy z Wałbrzycha postanowili jednak, że zajmą się tym na własną rękę. Wczoraj uchwalili obowiązkowe szczepienia przeciw COVID-19 dla mieszkańców miasta i osób w nim pracujących. Co ciekawe, jak argumentują radni, w Wałbrzychu powstał jeden z pierwszych masowych punktów szczepień w Polsce. Do tej pory zaszczepiono w nim ok. 100 tys. osób – czyli mniej więcej tyle, ile liczy miasto. Problem w tym, że szczepią się w dużej mierze osoby spoza Wałbrzycha. Zdaniem radnych za chwilę może się okazać, że sami mieszkańcy miasta nie są już tak chętni do zaszczepienia się co osoby mieszkające w pobliskich miejscowościach. To właśnie dlatego radni mieli zdecydować się na przyjęcie uchwały. Dzięki temu społeczność lokalna miałaby się uodpornić, a liczba nowych zakażeń – znacząco spaść.
Samorząd wyszedł tym samym przed szereg, jeśli chodzi o wprowadzenie obowiązku szczepień. Problem w tym, że są to działania najprawdopodobniej bezprawne – a wojewoda może w związku z tym uchylić przyjętą przez radnych uchwałę.
Samorząd nie ma żadnej podstawy prawnej, by wprowadzić obowiązek szczepienia przeciw COVID-19
Wałbrzyscy radni mieli przyjąć uchwałę na podstawie przepisów porządkowych. Problem polega jednak na tym, że jest już odpowiednia ustawa, zgodnie z którą szczepienia przeciw COVID-19 są dobrowolne. Tym samym samorząd nie może za pomocą aktu prawa miejscowego wprowadzić obowiązku. Dodatkowo COVID-19 nie znalazł się w wykazie chorób zakaźnych objętym obowiązkiem szczepień.
Oprócz tego należy pamiętać, że aby wprowadzić obowiązek szczepień na podstawie przepisów porządkowych, zagrożenie musiałoby być lokalne – a w przypadku COVID-19 tak nie jest. Dodatkowo nie ma też żadnej luki prawnej, z której samorząd mógłby ewentualnie skorzystać. Przepisy ustawy (aktu wyższego rzędu) jasno wszystko regulują, jeśli chodzi o obowiązek szczepień.
O ile intencje radnych były jasne – podobnie jak ich obawy przed tym, że mieszkańcy miasta nie będą chcieli się szczepić – o tyle samodzielne wprowadzanie obowiązku szczepień jest po prostu pozbawione odpowiedniej podstawy prawnej.