Przy obliczaniu zachowku uwzględnia się nie tylko wartość spadku pozostawionego przez zmarłego czy zapisy windykacyjne. Znaczenie mają także darowizny. I choć niektóre z nich mogą mieć znaczną wartość, to zgodnie z przepisami nie wszystkie z nich można brać pod uwagę.
Jak darowizny wpływają na wysokość zachowku?
Wysokość zachowku oblicza się w sumie w trzech krokach. Po pierwsze, trzeba ustalić, jaki udział spadkowy przypadałby danej osobie, gdyby zastosowanie znajdowało dziedziczenie ustawowe. Zachowek stanowi bowiem odpowiednio ½ lub 2/3 takiego udziału spadkowego. Jeśli więc ustawowy udział danej osoby wynosiłby 1/3, a jednocześnie nie jest ona małoletnia ani trwale niezdolna do pracy (a więc nie przysługuje jej prawo do wyższego zachowku ) zachowek będzie wynosił 1/6 substratu zachowku.
Drugi krok to właśnie obliczenie wspomnianego substratu. A na ten składa się nie tylko czysta wartość spadku. Zgodnie z art. 993 Kodeksu cywilnego przy obliczaniu zachowku uwzględnia się także zapisy windykacyjne i darowizny. Jeśli więc przykładowo wartość spadku to 500 tysięcy, a wartość darowizn i zapisów windykacyjnych to kolejne 400 tysięcy, substrat zachowku wyniesie 900 tysięcy.
Na koniec ułamek obliczony w pierwszym kroku mnoży się przez sumę pieniężną odpowiadającą substratowi zachowku. Oznacza to, że im więcej darowizn i zapisów windykacyjnych zostanie doliczonych przy ustalaniu substratu zachowku, tym wyższy będzie i sam zachowek przysługujący uprawnionemu.
Darowizny nieuwzględniane przy obliczaniu zachowku
Nie każdą darowiznę uwzględnia się jednak przy obliczaniu zachowku. Przepisy wyłączają z tego obowiązku chociażby darowizny drobne – np. niewielkie kwoty, które rodzic wypłacał na rzecz dziecka. Jeśli można uznać, że takie darowizny należą do przyjętych zwyczajowo w danych stosunkach, nie bierze się ich pod uwagę.
Druga sytuacja dotyczy tylko obliczania zachowku dla zstępnych (dzieci, wnuków). W takim wypadku do substratu zachowku nie dolicza się wszystkich tych darowizn, których spadkodawca dokonał jeszcze przed urodzeniem się zstępnego. I to nawet, jeśli była to umowa darowizny o znacznej wartości. Wyjątkiem będzie sytuacja, gdy darowizny takiej dokonano na mniej niż 300 dni przed urodzeniem zstępnego.
Jeśli zaś chodzi o darowizny nieuwzględniane przy obliczaniu zachowku dla małżonka, to pod uwagę nie bierze się wszystkich tych darowizn, które spadkodawca uczynił jeszcze przed ślubem.
A co z darowizną po 10 latach?
Wciąż panuje dosyć powszechne przekonanie, że darowizna po 10 latach nie ma wpływu na zachowek. To jednak prawda tylko po części. Wszystko zależy bowiem od tego, na kogo rzecz ustanowiono taką darowiznę.
Rzeczywiście „przedawnieniu” ulegają darowizny uczynione na rzecz osób niebędących spadkobiercami i niebędących uprawnionymi do zachowku. Jeśli więc na przykład zmarły taką darowiznę ustanowił na rzecz sąsiadki i nie powołał jej do spadku w testamencie, termin 10-letni będzie obowiązywać. Inaczej sytuacja wygląda jednak w przypadku spadkobierców oraz osób najbliższych (małżonka, zstępnych czy rodziców), nawet jeśli zostały pominięte w testamencie. Ta ostatnia grupa ma bowiem prawo do zachowku, a więc w jej przypadku termin 10 lat też nie znajduje zastosowania. Nawet jeśli darowiznę na ich rzecz dokonano 15 czy 20 lat wcześniej, bierze się ją pod uwagę.