Organizacja Ordo Iuris od dawna trzęsie polską polityką, ale najwyraźniej ambicję ma jeszcze większe. Już niebawem mają ruszyć… studia na Ordo Iuris. Jak mówią twórcy projektu, inspiracją był…. George Soros.
Ordo Iuris chyba przedstawiać nie trzeba. Dość powiedzieć, że jak się powszechnie uważa, to lobbing tej instytucji spowodował, że prawo aborcyjne w Polsce zostało tak zaostrzone, że przerywanie ciąży jest teraz niemal niemożliwe.
Widać, że organizacja się rozkręca, bo zapowiada stworzenie własnej uczelni o nazwie Collegium Intermarium. Inaugurująca otwarcie szkoły konferencja ma się odbyć już 28 maja. Wśród gości ma się znaleźć oczywiście minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, ale będzie też wicepremier Gliński. To nie zaskakuje, ale będą też goście z zagranicy – w tym były premier Czech Vaclav Klaus czy węgierski minister sprawiedliwości Judit Varga. Będą nawet ultrakonserwatyści z Zachodu.
Studia na Ordo Iuris. „Klasyczny etos akademicki bez cenzury”
„Flagowym” kierunkiem mają być studia prawnicze, ale na nowej uczelni ma nie zabraknąć też studiów podyplomowych. W ofercie mają się też znaleźć studia z „klasycznej pedagogiki ze specjalizacją w zakresie edukacji domowej czy klasycznej architektury”. Chętniej niż o konkretach Ordo Iuris mówi jednak o samej „idei” Collegium Intermarium.
Projekt ma być „oparty o rzeczywiste umiłowanie prawdy i służbę na rzecz dobra wspólnego”, wolny od „komunistycznej przeszłości” i „przywracający klasyczny etos akademicki”.
Uczelnia ma być „wolna od dyskryminacji” – bo zdaniem polskiej prawicy to myśl konserwatywna jest dziś dyskryminowana w nauce.
Ordo Iuris nie ukrywa, że uczelnia ma być „kuźnią elit” – i to „dla całego regionu Międzymorza”. Co ciekawe, inspiracją dla Ordo Iuris był nienawidzony przez prawicę George Soros. „Zainwestował setki milionów dolarów w „Uniwersytet Środkowoeuropejski”. Wykształcił w ten sposób całe pokolenie lewicowych intelektualistów, polityków i prawników – absolwentem tej uczelni jest choćby Adam Bodnar” – wyjaśnia organizacja na swojej stronie.
Ambicji prawicowej organizacji odmówić nie można. Czy nowa uczelnia stanie się nowym ośrodkiem akademickim „dobrej zmiany”? Tu już tak prosto nie będzie, bo przecież swoją uczelnię od dawna prowadzi o. Tadeusz Rydzyk. A to postać chyba jeszcze bardziej wpływowa niż prawnicy z Ordo Iuris. Jemu chyba nowa inicjatywa się nie spodoba. W każdym razie, na polskiej prawicy szykuje się kolejna, arcyciekawa rywalizacja…