Uszkodzenie towaru podczas transportu to dosyć powszechny problem. Nawet jeśli sprzedający dobrze zabezpieczył przesyłkę, nie ma wpływu na to, co dzieje się z nią u przewoźnika. To jednak do sprzedawcy, a nie do kuriera kupujący zgłosi się z uszkodzonym towarem, żądając jego wymiany czy zwrotu pieniędzy.
Za zniszczony towar odpowiada sprzedawca
Odpowiedzialność prowadzącego sklep internetowy w związku z uszkodzeniem towaru reguluje Kodeksu cywilny, a dokładniej art. 548 § 3. Zgodnie z tym przepisem jeśli zakupiona rzecz ma zostać przesłana konsumentowi, niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy przechodzi na kupującego z chwilą jej wydania. Sprzedający będzie więc odpowiadał za ewentualne uszkodzenie towaru także podczas transportu. Jego odpowiedzialność trwa bowiem aż do momentu, gdy zamówiona rzecz trafi do rąk konsumenta czy wskazanej przez niego osoby.
Szkodę zawsze zgłasza się do sprzedawcy, nawet jeśli uszkodzenia powstały z winy przewoźnika
Zgodnie z dalszą częścią wspomnianego przepisu:
Za wydanie rzeczy uważa się jej powierzenie przez sprzedawcę przewoźnikowi, jeżeli sprzedawca nie miał wpływu na wybór przewoźnika przez kupującego.
Pozornie może się wydawać, że w takim razie sprzedawca w większości przypadków może „odesłać” konsumenta do przewoźnika, by ten pokrył wspomniane straty. „Brak wpływu na wybór” to jednak określenie odnoszące się tylko do takiej sytuacji, w której to konsument sam zaproponował sposób dostarczenia towaru. W praktyce natomiast większość sklepów internetowych współpracuje z konkretnymi przewoźnikami. Przedstawia więc kupującemu listę możliwości transportu, z których ten wybiera tę najbardziej mu odpowiadającą. Tym samym nie można powiedzieć, że sprzedający nie ma w tym wypadku wpływu na wybór konsumenta. A to z kolei sprawia, że będzie odpowiadał także za towar uszkodzony w wysyłce, a więc szkody powstałe dopiero u przewoźnika.
Uszkodzenie towaru podczas transportu – co może zrobić sprzedający?
Zgodnie z Kodeksem cywilnym uszkodzenie towaru podczas transportu uprawnia konsumenta do zwrotu i reklamacji w sklepie internetowym. To właśnie sprzedający będzie zobowiązany do naprawienia towaru, wymiany na nowy albo obniżenia ceny. Natomiast w przypadku istotnej wady konsument może nawet od umowy odstąpić (dokonać zwrotu).
Sprzedający nie ma przy tym możliwości zwolnienia się z odpowiedzialności. Musi uwzględnić reklamację kupującego nawet, gdy to nie z jego winy powstały uszkodzenia. Nie oznacza to jednak, że poniesienie wszystkie koszty związane np. z wymianą uszkodzonego towaru na nowy. Po zrealizowaniu reklamacji może zgłosić się do firmy przewozowej i wyjaśnić z nią przyczyny uszkodzenia przesyłki. To do przewoźnika należy bowiem dbanie o odpowiednie przewożenie towaru (np. dopilnowanie, by nie zgniatały go inne paczki).
Oczywiście sprzedający też ma pewne obowiązki związane z przewozem. Musi przede wszystkim zadbać o odpowiednie zapakowanie i zabezpieczenie przesyłki. Jeśli jednak właściwie zapakował towar i wina za jego uszkodzenie leży po stronie przewoźnika, może domagać się odszkodowania. Oznacza to, że wprawdzie sprzedający początkowo sam zrealizuje reklamację kupującego, ale nie będzie z własnej kieszeni ponosił kosztów związanych z sytuacją powstałą nie z jego winy.