Ponieważ moja sympatia do nowych technologii oraz fakt, że sam mam popularną stronę internetową są znane w moim kręgu towarzyskim, mniej więcej raz na pół roku ktoś ze znajomych prosi mnie o porady dotyczące startu własnego sklepu internetowego.
Niewykluczone zresztą, że od początku chodzi o porady dotyczące regulaminu i RODO, ale znajomi wiedzą, że tematem hostingu czy platformy sklepowej podstępnie prędzej zwrócą moją uwagę. Nie zliczę, ile razy prosiłem, a nawet błagałem moich znajomych o to, by nie popełniali podstawowych błędów podczas startowania z handlem w internecie. Jakie to były błędy?
Spora część chce handlować na Allegro
To zresztą bardzo dobry pomysł. Allegro w zasadzie „z marszu” jest w stanie zapewnić anonimowemu sprzedawcy rynek zbytu dla jego towarów. Ale jeśli ten sprzedawca poważnie myśli o swojej firmie, to nigdy w handlu internetowym nie ograniczy się wyłącznie do popularnej platformy. Ba, ona sama w sobie powinna być narzędziem budowania suwerennej marki – na przykład przez możliwie silne eksponowanie logotypów obok ofert.
Istnieje dokładnie 277 powodów, dla których uzależnienie od Allegro może zemścić się na naszej firmie, ale ze względów praktycznych podam tylko najważniejsze z nich. Nad Allegro nie mamy kontroli, może z dnia na dzień zmienić zasady gry. Pod względem finansowym, jak również organizacyjnym. Może nawet zakazać handlu towarem, który znajduje się w ofercie naszego sklepu. Na przykład – z jakiegoś powodu – Yerba Mate (jest to przykład abstrakcyjny, ale takie grupy towarów pojawiają się od czasu do czasu). Pamiętajmy też, że darmowa reklama i dotarcie Allegro ma swoją cenę, która jest wyrażona w prowizjach. Szczególnie tam, gdzie są niskie marże, prowizja może być dodatkowo dotkliwa.
Ograniczanie się do sprzedaży na Allegro to jednak przede wszystkim marnowanie ważnej, a niedocenianej waluty – czasu internetowego przedsiębiorstwa. Z perspektywy 5 lub 10 lat możemy tego bardzo żałować.
Niech ta domena już pracuje
Kluczową kwestią z punktu widzenia sklepu internetowego jest SEO. To wysokość produktów z naszego sklepu w wynikach wyszukiwarki internetowej ma decydujące znaczenie dla tego, jak dobre wyniki sprzedaży będziemy notowali. Na to z kolei wpływa szereg czynników. Część wymaga inwestycji w profesjonalistów. Część można zrobić chałupniczą metodą.
Z pewnością jednym z argumentów, który bardzo pomoże naszemu sklepowi internetowemu jest dobra domena. Wśród wielu parametrów, które decydują o jej skuteczności jest np. nazwa tej domeny. I tak oto – pozostając w tematyce Yerba Mate – zdaniem ekspertów o wiele lepszą skuteczność sklepu w wynikach wyszukiwania uzyskamy, gdy sklep nazywa się na przykład yerba-mate-shop.pl, niż jeśli będzie to coś kompletnie niezwiązanego z tematyką. Jak choćby jankowalski.pl. Oczywiście od tej sytuacji przewidziane są pewne wyjątki, co do zasady jednak Google preferuje domeny, które zdradzają jakiej tematyki dotyczy dana strona.
- Domena .pl jest tania i dobra dla SEO. Warto jednak upewnić się czy jest dostępna.
Istotnym parametrem jest też wiek domeny. W pozycjonowaniu stron internetowych panuje zasada, że im domena starsza, tym większym zaufaniem cieszy się w oczach algorytmów wyszukiwarek. Stąd też mój silny nacisk, by od samego początku budować biznes w sieci pod odpowiednią domeną. Dlatego tak bardzo proszę znajomych, by – jeśli już nakłonię kogoś do postawienia własnego sklepu internetowego – na przykład nie zadowalali się subdomeną w domenie jakiejś firmy oferującej gotowe sklepy internetowe. To bezsensowne i krótkowzroczne.
Sytuacja z domeną internetową jest o tyle prosta, że można ją wykupić za grosze. A co do zasady, wygodnie mieć domenę w tej samej firmie, w której mamy też hosting, ponieważ systemy hostingodawcy bardzo często optymalizują proces podpinania tejże pod właściwe pliki. Kiedy mamy już domenę, warto pomyśleć też o ochronie znaku towarowego. Ten temat poruszymy jeszcze z naszymi partnerami z OVHcloud w przyszłości.
Nie chcesz zmieniać serwera
Trzecią radą, którą daję moim znajomym coraz liczniej rozpoczynającym przygodę z handlem w internecie, jest wybór odpowiedniego hostingu.
Jeśli chodzi o hosting dla startującego sklepu internetowego, jest tak naprawdę… dość obojętne, gdzie wrzucimy pliki. Te kilkaset wejść dziennie nie będzie stanowiło przesadnego wyzwania dla niemal żadnej istniejącej firmy hostingowej. Natomiast, podobnie jak ma to miejsce w przypadku wyboru odpowiedniej domeny, bardzo naciskam, by już na początku myśleć długofalowo.
Firmy hostingowe uwielbiają chwalić się swoimi parametrami sprzętowymi, natomiast dla przedsiębiorcy, który nierzadko nie tylko dopiero odkrywa hosting, ale sam internet, są to parametry całkowicie abstrakcyjne. Z mojego doświadczenia – należy patrzeć na nieco inne kwestie. Po pierwsze – renomę hostingodawcy. Wyobraźmy sobie, że nagle, po 10 latach, nasza strona internetowa wraz z backupami zapada się pod ziemię. W Polsce miały miejsce takie sytuacje, szczególnie, gdy usługę hostingu świadczyły skromne, kameralne firmy. Dlatego zawsze należy wybierać liderów, duże i rozpoznawalne marki. Kiedy wybieracie konto bankowe, idziecie do np. Pekao czy mBanku, czy do lokalnego banku marki krzak, który ma jedną placówkę w całej Polsce? No właśnie. Nie więc nie ma sensu zachowywać się lekkomyślnie w odniesieniu do hostingu.
Drugą kwestią jest skala przedsiębiorcy świadczącego usługę hostingową tak, by w razie ewentualnych problemów był w stanie natychmiastowo pomóc ze swoim działem wsparcia.
Pomyślałbym też o skalowaniu hostingu
Jeśli chodzi o hosting, to zmiana usługodawcy w trakcie funkcjonowania strony internetowej jest co do zasady utrapieniem. Mały sklep – mały kłopot, duży sklep – duży kłopot. Na ogół nie tylko wyłącza to nas z funkcjonowania na kilka godzin lub nawet dni, ale na dodatek mogą zdarzyć się nieprzewidziane błędy. Coś się źle przeniesie, jakiś certyfikat zacznie sprawiać kłopoty, wtyczki sklepu internetowego zmienią swoje konfiguracje. Dramat.
Dlatego od początku warto wybierać usługodawcę na lata, którego oferta się skaluje. U OVHcloud możemy zacząć od serwera za mniej więcej 100 złotych rocznie w wydzielonej powierzchni ogromnej chmury. W miarę potrzeb możemy z czasem przerzucić się na dedykowane rozwiązanie private cloud, które jest w stanie uciągnąć nie tylko wielu klientów i spore galerie zdjęć produktów, ale przede wszystkim doskonale spisuje się w stresowych sytuacjach, takich jak na przykład Black Friday. Wreszcie, jeśli nasz sklep spełni nasze marzenia, zagra w lidze x-komu czy Zalando, to głęboko wierzę, że prezes OVHcloud umówi się z nami na kawkę (lub – konsekwentnie – yerbę), proponując coś naprawdę ekstra. Oczywiście ze zniżką dla stałych klientów (jakby co, powołajcie się na Bezprawnika).
Przy wybieraniu hostingu, warto też zwrócić uwagę na to skąd pochodzi dany hostingodawca. Niekoniecznie musi być to firma polska, ale byłoby idealnie, gdyby była to firma europejska. Europejska, czyli w tym wypadku z Unii Europejskiej. To ułatwi pewne kwestie z RODO, które za sprawą wyroków zmieniają się jak w kalejdoskopie.
- Który serwer na początek sklepu internetowego? Myślę, że na dobry początek wystarczy, któryś z tych wariantów, a potem stabilne podnoszenie do wyższych opcji w miarę rozwoju.
Co dalej?
Czy posiadanie własnej marki i zaplecza infrastrukturalnego dla sklepu internetowego to gwarancja sukcesu? Oczywiście – nie. Ale z moich obserwacji i doświadczeń wynika, że każdy, kto zaniedbał te kwestie na początku swojej działalności, potem musi je nadrabiać i zawsze, ale to zawsze, bardzo żałuję, że nie zrobił tego wcześniej.
Artykuł zawierał lokowanie oferty OVHcloud – partnera głównego serwisu Bezprawnik ecommerce