Niezadowolony klient McDonald’s został oskarżony o grożenie wysadzeniem restauracji w powietrze. Powodem był brak sosu do złożonego przez niego zamówienia. Otrzymał zestaw mcnuggets bez wybranego uprzednio sosu.
Mężczyzna z Ankeny został aresztowany po tym, jak ujawniono, że telefonicznie zapowiadał wysadzenie restauracji. Amerykanin wpadł w szał po tym gdy odkrył, że zamówiony przez niego zestaw jest zdekompletowany. Zadzwonił do restauracji grożąc wysadzeniem oraz pobiciem pracownika, który przyjmował zamówienie.
Robert Golwitzer został aresztowany 26 czerwca i oskarżony o złożenie fałszywego raportu na temat urządzenia zapalającego. Fałszywe doniesienie o alarmie bombowym stanowi na terytorium stanu Iowa przestępstwo klasy D. Mężczyzna przyznał się do czynu. Zgodnie z prawem obowiązującym w stanie Iowa, maksymalna kara za przestępstwo klasy D to więzienie do lat 5 i grzywna w wysokości pomiędzy $ 1.025,00 a $ 10.245,00.
Według akt sądowych, Golwitzer ma zostać postawiony w stan oskarżenia 9 sierpnia 2021 r.
Fałszywe alarmy bombowe na gruncie prawa polskiego
Pamiętajmy, że za fałszywe zgłoszenie alarmu bombowego grozi nawet do ośmiu lat więzienia. Ponadto, niedoszły bomber zostanie prawdopodobnie obciążony kosztami akcji służb. Zatem dodatkowo będzie to od kilku do nawet kilkunastu tysięcy grzywny.
Zgodnie z treścią art. 224a k.k.
Kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Równocześnie, niezależnie od tego, czy taka sytuacja faktycznie miała miejsce, warto się zastanowić, czy ktokolwiek może zabronić przeprowadzenia ewakuacji. W każdym przypadku decyzję o zarządzeniu ewakuacji podejmuje administrator budynku. Jeżeli więc zarządca dostaje kolejną wiadomość w tygodniu informującą o bombie, to na własne ryzyko może nie przeprowadzać ewakuacji. Sprawa wygląda inaczej, jeżeli ewakuację zarządzą odpowiednie służby, a więc najczęściej policja lub straż pożarna. W tym wypadku niezastosowanie się do ich poleceń stanowi wykroczenie, które zagrożone jest karą grzywny do 500 zł. Ponadto warto podkreślić, że zarówno sądy, jak i prokuratury są w tych sprawach nieubłagane, a żartownisie-bomberzy lądują najczęściej na parę lat w więzieniu.