Podobno bycie youtuberem to jedno z największych marzeń młodego pokolenia. Wiele osób będzie więc próbowało swoich sił na tym internetowym rynku. I chociaż większość pewnie się zrazi i wielu osobom nie uda się zdobyć wielkiego audytorium, to jednak pewna część w serwisie tego typu odnajdzie formę dodatkowego lub głównego zarobku. Jak opodatkować przychody z YouTube?
Raczej każdy wie, czym jest YouTube i obecnie nie wyobrażamy sobie już, że był taki czas w internecie, gdy ten serwis nie istniał. Gdyby się jednak okazało, że czyta nas ktoś, kto przybył tu np. z przyszłości, to warto poinformować, że YouTube to serwis, na którym użytkownicy mogą zamieszczać swoje filmy, a inni je z większą lub mniejszą przyjemnością oglądać.
Wrzucanie filmików jest darmowe. Sam portal nie płaci nic użytkownikom za ich umieszczanie. Jednak obok filmów zamieszczane są reklamy i to właśnie one mogą generować zyski. Użytkownik może zgodzić się na ich występowanie i jeżeli film uzyska odpowiednią oglądalność, to może się zdarzyć, że osiągnie przychód.
Gdy jakieś pieniądze do nas wpłyną, to pozostanie pytanie, jak opodatkować przychody z YouTube?
Główną zagadką pozostaje, jak zaklasyfikować takie przychody. Na pierwszy rzut oka prosiłoby się, by uznać je po prostu za „inne źródła” i rozliczyć w deklaracji rocznej. Jeżeli tak zrobimy, to po prostu zapłacimy 17% lub 32% od danej kwoty.
Aby to uczynić, musimy zsumować wszystkie pieniądze, jakie otrzymaliśmy od YouTube, a następnie, jak będziemy robić deklarację PIT, wpisać tę kwotę w rubrykę „Inne źródła”. Jako że przy takich przychodach nie ma obowiązku wpłacania wcześniejszych zaliczek, pozostanie nam zapłacenie podatku do 30 kwietnia przyszłego roku. Może też oczywiście wystąpić sytuacja, gdy po prostu zwrot podatku zostanie nam pomniejszony o tę kwotę.
Taka forma rozliczenia, dość bezpieczna, jest często wybierana w przypadku małych, często jednorazowych dochodów. Jednak wiele interpretacji, w tym te z Ministerstwa Finansów wskazują, że pieniądze z YouTube to nie tyle „inne przychody”, a „przychody z najmu”.
Jak opodatkować przychody z YouTube? Najkorzystniejszy może okazać się ryczałt
Wiele osób może się zdziwić, gdzie tu najem? Otóż opiera się to na interpretacji, że na własnej stronie internetowej wynajmujemy miejsca, na których ktoś może „zawiesić” swoją reklamę. Problemem jest jednak fakt, ze YouTube nie należy do użytkownika, on jest tylko jego częścią. Mimo to wiele sądów, np. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, w wyroku z 2019 roku (III SA/Wa 1041/19) przychyla się to stwierdzenia, że nawet jeżeli cały portal nie należy do danej osoby, to liczy się sam fakt, że dane konto należy już do podatnika. W dodatku tylko on nim zarządza i tylko on decyduje kiedy i jakie filmy zamieszcza oraz, co najważniejsze, czy będą przed nim reklamy.
Sąd opiera się tutaj między innymi na art. art. 668 § 1 kodeksu cywilnego, który mówi, że właściciel danej rzeczy może oddać ją bezpłatnie w podnajem. Oznacza to, że nie trzeba być właścicielem całego portalu, by móc wynajmować „swoją” część na rzecz reklam. Tym samym pozwalałoby to na skorzystanie z ryczałtu.
A dlaczego jest to tak istotne? W przeciwieństwie do zasad ogólnych, ryczałt jest opodatkowany w dużo przyjemniejszy dla podatnika sposób. Zamiast stawek 17 lub 32% mamy 8,5% do 100 tysięcy złotych i 12,5% w przypadku przekroczenia tej kwoty. Jeżeli więc ktoś osiąga takie przychody, to jest to dla niego bardzo istotne. Niestety, jak widać, sprawa nie jest jednoznaczna, niemniej wydaje się, że można uznawać, że takie przychodu można traktować jako ryczałt.
Kanał na YouTube może być też częścią naszej działalności gospodarczej
Przychody z YouTube można też oczywiście opodatkować w ramach prowadzonej działalności. Jeżeli nasz kanał przynosi spore zyski, a nagrywanie filmów stało się dla nas główną formą zarobku, to często najlepszym pomysłem jest założenie działalności gospodarczej i rozliczanie się w taki sposób.
Opodatkowanie takich przychodów zależy wtedy już od wybranej przez nas formy podatkowej. Tutaj nie jest powiedziane, że najkorzystniejszy będzie ryczałt. Prowadząc firmę będziemy mogli wydatki związane z nagrywaniem materiałów odliczyć w kosztach uzyskania przychodu, a opodatkować będziemy już tylko sam czysty dochód. A jeżeli chcemy robić to profesjonalnie i planujemy np. zakup porządnej kamery, mikrofonu czy innych niezbędnych sprzętów, to tych kosztów, zwłaszcza na starcie, może być sporo.
Jeżeli nasz kanał na YouTube się rozwija, a my myślimy o tym, by pieniądze na jego rozwój zebrać na portalu typu Patronite, to tutaj sytuacja z opodatkowaniem wygląda już trochę inaczej. Takie przychody osiągnięte od darczyńców, którzy chcieliby wspomóc naszą działalność, mogą być traktowane jako darowizny i nie będzie od nich pobierana wtedy żadna kwota podatku. Więcej o tym można, jak opodatkować przychody z Patronite, można przeczytać w naszym artykule jak rozliczyć Patronite.