Zaczął się rok szkolny. Rodzicom wydaje się, że to czy dziecko może pójść samo do szkoły czy nie, wynika tylko z jego samodzielności i ich decyzji. Prawo nie daje takiej swobody i komplikuje tę wydawałoby się prostą sprawę. Kiedy dziecko może pójść samo do szkoły?
Kiedy dziecko może pójść samo do szkoły?
Zgodnie z art. 43 ust. ustawy Prawo o ruchu drogowym dziecko w wieku do 7 lat może korzystać z drogi tylko pod opieką osoby, która osiągnęła wiek co najmniej 10 lat. Nie dotyczy to strefy zamieszkania i drogi przeznaczonej wyłącznie dla pieszych. Ten artykuł wydaje się czytelny. Dopiero Kodeks wykroczeń, który przewiduje kary dla opiekuna, który wypuścił na drogę dziecko do lat 7 wprowadza zamieszanie.
Art. 89. KW brzmi bowiem tak: kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7, dopuszcza do przebywania małoletniego na drodze publicznej lub na torach pojazdu szynowego,
podlega karze grzywny albo karze nagany. Nie napisano w nim, że kto dopuszcza do przebywania bez opieki, jedynie kto dopuszcza. Na absurdalność tego przepisu zwrócił w ubiegłym roku uwagę sąd z Sokółki i wystąpił do TK o zbadanie jego zgodności z konstytucją. Sąd orzekał w sprawie opiekunów dzieci, które poruszały się, zdaniem skarżącego, bez opieki po drodze wiejskiej.
Wszyscy do ukarania
W pytaniu do TK sąd wskazał, że funkcjonowanie w systemie prawnym art. 89 kodeksu wykroczeń w aktualnym brzmieniu prowadzi do absurdalnej sytuacji. Staje się on podstawą do karania wszystkich, którzy z dziećmi do lat 7 poruszają się po drogach publicznych lub torach.
Sąd zwrócił też uwagę, że zgodnie z przepisami prawa o ruchu drogowym, do drogi publicznej zalicza się wszystkie elementy drogi. Nie tylko samą jezdnię. To również pobocze, chodnik czy droga dla rowerów. A zatem traktując poważnie art. 89 kodeksu wykroczeń, należałoby ukarać wszystkich opiekunów, którzy w te miejsca zabierają dzieci do lat 7. Przy czym art. 89 jest tak ogólny, że w zasadzie pozwala nawet na ukaranie opiekunów wiozących takie dzieci w samochodach, na rowerach, w wózkach. A nawet podróżujący z dzieckiem autobusem czy tramwajem.
Obrońcy tego przepisu, odpowiedzieli sądowi w Sokółce, że, kolokwialnie mówiąc, czepia się. „Odpowiedzialność wykroczeniowa nie ma charakteru totalnego. Wykładnia językowa to za mało, żeby uznać przepis za niezgodny z konstytucją. Należy go czytać z artykułem prawa o ruchu drogowym, który jasno precyzuje o co chodzi. TK to zdanie podzielił. Uznał, że wykroczenia z zaskarżonego artykułu nie można popełnić, gdy dziecko do lat 7 na drodze publicznej jest pod należytą opieką.
W tej sytuacji trzymamy się tego, że dziecko do lat 7 nie może po drodze publicznej poruszać się samo. Musi mu towarzyszyć przynajmniej 10 latek. Kto tego nie dopilnuje może zostać ukarany grzywną do 5 tys. zł. To nie tylko odpowiedzialność rodzica. Każdego opiekuna. Dlatego nie można wywierać presji na nauczycielkę, by nawet najbardziej rozgarniętego pierwszaka, puściła do domu.