Najpewniej nadchodzi rozszerzenie zakresu kategorii B. Z najpopularniejszym prawem jazdy będzie można jeździć szerszym katalogiem pojazdów. Zmiany wynikają jednak przede wszystkim z chęci rozwoju elektromobilności.
Rozszerzenie zakresu kategorii B
Jak pisze „Motocaina.pl”, nadchodzi rozszerzenie zakresu kategorii B. Właściwe komisje sejmowe przegłosowały istotną poprawkę do procedowanej nowelizacji ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Czym można obecnie jeździć na kategorii B?
Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 6 ustawy o kierujących pojazdami, są to:
- pojazd samochodowy o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t, z wyjątkiem autobusu i motocykla
- zespół pojazdów złożony z pojazdu, o którym mowa powyżej, oraz z przyczepy lekkiej (albo innej niż lekka, o ile łączna dopuszczalna masa całkowita zespołu tych pojazdów nie przekracza 4250 kg)
- pojazdy określone dla prawa jazdy kategorii AM (tj. motorower i czterokołowiec lekki)
Istnieje więc ograniczenie masy całkowitej pojazdu samochodowego do 3,5 t.
W tym zakresie mają nastąpić zmiany, bo ustawa nie różnicuje rodzaju napędu. Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, samochody dostawcze z napędem elektrycznym (BEV) są mało użyteczne w Polsce. W praktyce, mimo takiej samej ładowności, masa całkowita uniemożliwia ich pełne wykorzystanie przez przewoźników i kierowców, którzy dysponują prawem jazdy kat. B.
Konieczne stały się więc zmiany, które postulowało Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA).
Elektryczne „dostawczaki” niedługo także na kat. B
Jan Wiśniewski, Kierownik Centrum Badań i Analiz PSPA, cytowany przez źródłowy serwis, wskazuje, że
Użytkownicy elektrycznych pojazdów dostawczych o DMC do 3,5 tony, z reguły firmy z branży TSL, muszą iść na daleko idące ustępstwa w obszarze dostępnego zasięgu, chcąc zmieścić się w ramach dopuszczalnej masy całkowitej. Zasięg zeroemisyjnych „dostawczaków” nie przekracza zazwyczaj 120 – 150 km w warunkach rzeczywistych, a często jest nawet mniejszy.
Powyższe skutkuje znacznym ograniczeniem dla przewoźników. Warto też pamiętać, że uzyskanie niejako wyższych uprawnień, niż kategorii B, czyli kat. C, jest bardziej kosztowne.
Postulaty zostały wysłuchane. Komisja do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych, a także Komisja Infrastruktury, wspólnie przegłosowały poprawkę do nowelizacji ustawy. Ta oznacza, że prawo jazdy kat. B uprawniać będzie do poruszania się pojazdem o
masie całkowitej przekraczającej 3,5 t oraz nieprzekraczającej 4,25 t, jeżeli przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej 3,5 t wynika z zastosowania paliw alternatywnych.
Do tego dodany miałby zostać wymóg posiadania prawa jazdy od co najmniej 2 lat.
Warto dodać, że liczba pojazdów dostawczych wykorzystujących paliwa alternatywne (szczególnie samochody elektryczne) sukcesywnie się zwiększa. O ile kilka lat temu była to zaledwie garstka, o tyle dzisiaj jest ich coraz więcej. Trend ten napędzają firmy kurierskie, jak InPost, DPD czy FedEd, które to od jakiegoś czasu dodają do swoich flot coraz więcej elektrycznych vanów.