Projekt „Polski Holding Spożywczy” jest na tapecie już tak długo, że można było pomyśleć, że władze o nim zapomniały. Wicepremier Henryk Kowalczyk przekonuje jednak, że jest dokładnie odwrotnie, a nowy państwowy koncern ma powstać… do czerwca 2022 r.
Dawno temu raper Łona przestrzegał, że absurdalne próby nacjonalizacji wszystkiego co się da mogą sprawić, że będziemy mieli koncern „Polski Banan”. Wygląda na to, że prognozy się spełniają.
Wicepremier i minister rolnictwa stwierdził właśnie, że Polski Holding Spożywczy (zwany też projektem „Warzywniak plus”) powinien powstać do czerwca tego roku. To nieco zaskakujące, bo choć o projekcie mówi się od lat, to trudno było mieć wrażenie, żeby sprawa posuwała się ostatnio jakoś specjalnie do przodu.
„W tej chwili trwa końcówka wycen firm, które do holdingu wchodzą, na czele z Krajową Spółką Cukrową” – zaznaczył wicepremier Kowalczyk.
W skład holdingu mają wejść między innymi spółki: Elewarr, Danko, Kutnowska Hodowla Buraka Cukrowego czy Pomorska-Mazurska Hodowla Ziemniaka. Na razie więc nie ma mowy o „polskich bananach”.
Polski Holding Spożywczy. Kolejny sukces rządu?
Bezprawnik ma liberalne podejście do kwestii gospodarczych. Uważamy, że państwo zasadniczo nie powinno tworzyć swoich holdingów czy koncernów. Jasne, są tacy, którzy uważają, że to państwo powinno brać na siebie kluczowe kwestie dla gospodarki. Tak właśnie mówią politycy PiS. Szkopuł w tym, że choć realizują tę politykę od lat, nie mają zupełnie żadnych sukcesów.
Budowa CPK jest zapowiadana od dawna, ale na dobre nie ruszyła. Stępka ze Szczecina ma iść na złom. Polskie samochody elektryczne doczekały się premiery, ale nie mają nawet fabryki. Słowem – jeśli chodzi o narodowe biznesy, to mamy taki „polski ład”.
Po co więc nam Polski Holding Spożywczy? Chodzi zapewne o politykę. Być może działacze potrzebują nowych stanowisk. Być może trzeba odpowiedzieć jakoś na rosnącą popularność AgroUnii. A być może Henryk Kowalczyk naprawdę liczy się w grze na stanowisko nowego ministra finansów. I brak sukcesów na polu PHS może wytknąć ktoś, kto chciałby tę kandydaturę zablokować. A zatem trzeba publicznie powiedzieć, że koncern lada chwila już ruszy.