Rosja wyszła z Rady Europy, choć jest to oczywiście stwierdzenie nie do końca oddające istotę sprawy. Już 25 lutego wszczęto procedurę zawieszenia członkostwa, a jakakolwiek współpraca cywilizowanego państwa z Federacją Rosyjską jest de facto niemożliwa i niemoralna.
Rosja wyszła z Rady Europy
MSZ Federacji Rosyjskiej ogłosił opuszczenie przez ten kraj Rady Europy. W treści komunikatu wskazano, że
nieprzyjazne Rosji kraje UE i NATO kontynuują politykę niszczenia tej organizacji oraz wspólnej przestrzeni humanitarnej i prawnej w Europie.
Nadto państwa UE i NATO według Federacji Rosyjskiej obrały
kurs na zniszczenie Rady Europy i wspólnej przestrzeni humanitarno-prawnej w Europie.
Wskazano także, że bieg wydarzeń jest nieodwracalny.
Nie ma co więcej poświęcać miejsca na rosyjską argumentację, bo faktem jest, że humanitarno-prawną przestrzeń niszczy Rosja, a „specjalna operacja wojskowa w Ukrainie” jest pospolitą inwazją.
Co jednak oznacza opuszczenie przez Rosję Rady Europy?
Koniec z prawami człowieka, powrót kary śmierci
Opuszczenie Rady Europy jest także wypowiedzeniem Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (będącej najdonioślejszym regionalnym systemem ochrony praw człowieka), a tym samym wychodzi spod jurysdykcji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Nie jest to nic nowego, bo łamanie praw człowieka w Rosji ma miejsce od lat, a orzecznictwo trybunału – w zakresie na przykład związków partnerskich – było przez Rosję odrzucane. Także za pośrednictwem tamtejszego trybunału konstytucyjnego, co zresztą ma miejsce i w Polsce.
Konsekwencją wypowiedzenia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka jest wyłączenie stosowania Protokołu Nr 6 EKPCz, którego przedmiotem jest właśnie zakaz kary śmierci, jako bytu niedopuszczalnego w państwie demokratycznym. Nic nie stoi więc na przeszkodzie, by władze Federacji Rosyjskiej zniosły moratorium na wykonywanie kary śmierci, choć brzmi to oczywiście kuriozalnie, biorąc pod uwagę gwałty, rabunki i morderstwa dokonywane przez rosyjskie wojsko na ludności cywilnej w Ukrainie.
Fakt, że Rosja zapowiedziała wyjście z Rady Europy oznacza zerwanie z prawami człowieka (de facto), powrót kary śmierci, a także zerwanie jakiejkolwiek współpracy regionalnej, czyli odcięcie się agresywnego państwa od cywilizowanej Europy. Co będzie dalej? Trudno to oczywiście prognozować. Kto wie, czy Rosja nie zdecyduje się także – w dalszej perspektywie – na opuszczenie ONZ, choć byłoby to zupełnie bezprecedensowe posunięcie.
Widać więc, że Federacja Rosyjska ponownie buduje żelazną kurtynę – na szczęście znajdujemy się poza nią – a kto wie, czy celem nie jest także głęboka zmiana ustrojowa. Prawa obywatelskie z Rosji znikają, pojawia się reglamentacja, legalizuje się piractwo technologiczne, a zapowiadana jest także nacjonalizacja setek przedsiębiorstw.
Jedno jest prawdą spośród tego, co wskazało rosyjskie MSZ. Świat po 24 lutym 2022 roku nie będzie już taki sam, choć – nie zapominając o tragedii Ukraińców – może być także początkiem rozpadu Federacji Rosyjskiej, przynajmniej tego gospodarczego.