Rząd planuje wprowadzenie prawa, wedle którego radni wojewódzcy zdecydują jakie instalacje grzewcze można stosować.
Światowa Organizacja Zdrowia przebadała 65 miast w Polsce. Niestety, tylko 6 z nich spełnia normy czystości powietrza. Najbardziej zanieczyszczony jest Kraków (stężenie pyłu PM 10 – 64 μg/m3), a najmniej Gdańsk (18 μg/m3). Aby zmienić ten stan rzeczy, nowa ustawa antysmogowa, ma dawać realne prawa sejmikom do regulacji nie tylko tego czym będziemy palić, ale i w czym będziemy palić.
Już do tej pory istniała uchwała o likwidacji wszystkich domowych piecyków węglowych, jednak była ona nieprecyzyjna, wskutek czego można ją było podważyć. Jeśli przyjmie się nowy projekt Platformy Obywatelskiej, władze będą mogły zakazać korzystania z instalacji grzewczych, które emitują najwięcej zanieczyszczeń. Co z domostwami, które będą musiały skorzystać z alternatywnych rozwiązań? Mogą liczyć na 50% dofinansowania zakupu ekologicznych urządzeń. Skala problemu jest duża, bo z koniecznością wymiany piecyków może się spotkać 60 procent z 13 mln gospodarstw domowych.
Dodatkowo, wprowadzany projekt może obejmować także emisję spalin przez samochody. Podobnie jak ma to miejsce w Berlinie, możliwe będzie niedopuszczenie starych, mocno zanieczyszczających powietrze pojazdów, do ruchu w centrach największych miast.
Wszystkie przepisy wprowadzanego przez PO projektu mają na celu dbanie o środowisko. Będą się jednak wiązały ze sporymi kosztami. Kiedy wejdą w życie? Niewykluczone, że starego typu pieca nie rozpalimy już w zimę 2015/2016. A co w przypadku tych, którzy nie zapłacą połowy kosztów i nie wymienią instalacji? Prawdopodobnie otrzymają czas na dostosowanie się do zmian, a w razie braku działań, zapłacą kary ustawowe. Jeśli obawiacie się czy wykorzystywane przez Was systemy grzewcze będą dopuszczane, śledźcie informacje o projekcie lub skonsultujcie się ze specjalistą. Nasi prawnicy rozwieją wszelkie wątpliwości dotyczące nowych ustaw. Czekamy na wiadomości pod adresem kontakt@bezprawnik.pl.
