Jeszcze w marcu nastąpić ma zniesienie obowiązku noszenia maseczek. Obowiązek, którym nie przejmowała się duża część polskiego społeczeństwa, w końcu może zniknąć, a tym samym kary nie będą już nakładane za jego nieprzestrzeganie. Od kiedy jest to możliwe i w jakim zakresie?
Zniesienie obowiązku noszenia maseczek jeszcze w marcu
„Interia”, powołując się na nieoficjalne doniesienia, twierdzi, że zniesienie obowiązku noszenia maseczek może nastąpić jeszcze w marcu. Rada Ministrów ma dziś podjąć konkretne decyzje w tym zakresie. Udało się jednak ustalić, że najbardziej prawdopodobny termin to najbliższy poniedziałek, 28 marca.
Prawie tydzień temu pisaliśmy, że koniec maseczek nastąpi już w kwietniu. Minister zdrowia Adam Niedzielski tak tłumaczył wówczas pomysł zniesienia obowiązku:
Zarekomendowałem panu premierowi, żeby od początku kwietnia znieść rozwiązania, które dotyczą noszenia maseczek, kwestii nakładania kwarantanny i izolowania
Obowiązek noszenia maseczek, choć stanowiący główny kanał ograniczenia rozprzestrzeniania się koronawirusa, urósł do rangi pewnego symbolu. Antycovidowcy (-szczepionkowcy) nazywają je kagańcami, a ich skuteczność potwierdzano i dementowano – jak w kalejdoskopie – w pierwszym okresie trwania epidemii.
Mimo wszystko nakaz zakrywania ust i nosa utrzymuje się do dzisiaj i choć nie jest wymagany na świeżym powietrzu, to dotyczy bardzo wielu sfer. Oprócz sklepów czy centrów handlowych, dotyczy także innych przestrzeni zamkniętych, na przykład środków transportu publicznego. Wystarczy spojrzeć na odpowiedni przepis w tzw. rozporządzeniu covidowym – nie sposób spamiętać wszystkich okoliczności, w których wymaga się maseczki.
Z maseczkami było dziwnie, teraz dziwnie będzie bez nich
Abstrahując od osób, na które zakrycie ust i nosa podczas pandemii działa jak płachta na byka, to przyzwyczailiśmy się już do tego obowiązku. Sprawdzenie, czy w kieszeni/torebce znajduje się maseczka, jest czynnością analogiczną do sprawdzenia obecności telefonu bądź portfela. Sam obowiązek obarczony został także karą, bo zgodnie z art. 116 §1a k.w. nieprzestrzeganie
zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków określonych w przepisach o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, podlega karze grzywny albo karze nagany.
Warto pamiętać, że absurdalne z natury kary administracyjne nie obejmują obowiązku zakrywania ust i nosa. Na początku pandemii, gdy nakaz noszenia maseczki był błędnie uregulowany, jego uchybienie faktycznie groziło kilkunastotysięczną karą administracyjną.
Jak wspomniałem wcześniej – tak przyzwyczailiśmy się do obowiązku zakrywania ust i nosa, że dziwnie będzie od niego odejść. Z pewnością u wielu osób, które nosiły maseczkę nie tylko dlatego, że trzeba, ale też dlatego, że wierzyły w jej skuteczność, pojawi się pewne zaniepokojenie.
Pandemia przecież nie zniknęła, znikają jedynie obostrzenia. Zmienia się także sposób jej pojmowania. Z uwagi na zaatakowanie Ukrainy przez Rosję nastąpiła pewna relatywizacja. Zagrożenie koronawirusem zmalało do minimum w obliczu tego, co dzieje się za naszą granicą.