Przedsiębiorcy muszą przygotować się na możliwość, że nie będzie odszkodowań za lockdown – o ile inne sądy będą orzekać podobnie do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieście. Zapadł bowiem prawdopodobnie pierwszy wyrok w sprawie, w której przedsiębiorca domagał się odszkodowania za wprowadzony wcześniej lockdown.
Nie będzie odszkodowań za lockdown? Zapadł pierwszy wyrok
Kolejne lockdowny wprowadzane podczas pandemii nadszarpnęły kondycję finansową wielu polskich przedsiębiorstw. Niektóre z nich nie przetrwały odgórnego zamykania przez rząd, inne do tej pory zmagają się ze skutkami lockdownów – nawet mimo tarcz antykryzysowych i finansowych (z których i tak nie wszyscy mogli skorzystać).
Część przedsiębiorców mogła się łudzić, że wywalczą w sądzie odszkodowanie za lockdown. Tymczasem, jak informuje „BI”, pierwszy wyrok w sprawie takiego odszkodowania już zapadł. Niestety – Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w całości oddalił powództwo o zapłatę przeciwko Skarbowi Państwa. Pozew złożyła krakowska firma Fit Factory. Sąd, oddalając powództwo, miał stwierdzić, że w tej sprawie strona powodowa nie wykazała bezprawności postępowania organów władzy publicznej. Informacje te potwierdziła Prokuratoria Generalna. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny, a przedsiębiorca może skorzystać ze środka odwoławczego. Na razie nie wiadomo jednak, czy to zrobi.
Z informacji „BI” przekazanych serwisowi przez prokuraturę wynika, że do sądów wpłynęło do tej pory dziesięć pozwów o odszkodowanie za lockdown lub stwierdzenie odpowiedzialności Skarbu Państwa za wprowadzone zakazy i ograniczenia. We wszystkich tych sprawach Prokuratoria Generalna składała wniosek o oddalenie powództwa. Rozprawy miały odbyć się już także w kilku innych sprawach, jednak na razie prawdopodobnie nie zapadły żadne wyroki.
Czy wyrok w tej sprawie oznacza, że nie będzie odszkodowań za lockdown, a przedsiębiorcy nie mają na co liczyć? Nie warto tego osądzać z góry. Po pierwsze, przedsiębiorcy z Krakowa przysługuje prawo do skorzystania ze środka odwoławczego. Po drugie, nie wiadomo, jaką konkretnie strategię obrała firma i prawnicy ją reprezentujący. Ponadto pozew o odszkodowanie to tylko jedna z dróg.
Niektórzy przedsiębiorcy chcą uznania zasady odpowiedzialności Skarbu Państwa
Pełnomocnicy firm mają obierać jedną z dwóch strategii – albo pozywają Skarb Państwa i chcą odszkodowania, albo chcą, by sąd uznał zasadę odpowiedzialności Skarbu Państwa za wprowadzone zakazy i ograniczenia. Druga strategia ma mieć zastosowanie głównie w przypadku pozwów zbiorowych. Jeśli bowiem sąd faktycznie uzna zasadę odpowiedzialności Skarbu Państwa, to każdy przedsiębiorca będzie mógł potem skierować indywidualny wniosek o zapłatę, w którym wykaże wysokość swojej szkody.
Oczywiście nie jest tajemnicą, że prawnicy reprezentujący Skarb Państwa zrobią wszystko, by przedsiębiorcy niczego nie wywalczyli. W innym wypadku sądy zalałyby prawdopodobnie tysiące pozwów – wystarczyłby sukces kilku firm, by inni przedsiębiorcy też spróbowali szczęścia.