Dodatek węglowy jeszcze nie wszedł w życie, a rządzący już pracują nad kolejnym dodatkiem. Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa potwierdza, że będzie kolejny dodatek dla gospodarstw domowych – tym razem tych, które nie ogrzewają domu węglem.
Będzie kolejny dodatek dla gospodarstw domowych
3 tys. zł jednorazowego dodatku do węgla wywołało spore kontrowersje – z wielu przyczyn. Po pierwsze, trudno będzie sprawdzić, czy pieniądze faktycznie trafią do gospodarstw domowych, których głównym źródłem ogrzewania jest węgiel (a nie tylko źródłem dodatkowym). Po drugie – nie będzie nie tylko masowych kontroli źródeł ciepła, ale również tego, jak wydatkowane jest otrzymane wsparcie. Wreszcie po trzecie – dodatek jest kierowany wyłącznie dla osób, które ogrzewają dom węglem. Tymczasem np. ogrzewający dom znacznie bardziej ekologicznym pelletem nie mogą liczyć na dodatek węglowy, mimo że koszty ogrzewania wzrosły również i w tym wypadku. Postulat objęcia dodatkiem węglowym także takich gospodarstw domowych podnosiła m.in. opozycja.
Wszystko wskazuje na to, że ostatecznie rząd wziął pod uwagę zgłaszane uwagi, ponieważ minister klimatu i środowiska Anna Moskwa poinformowała, że powstał już międzyresortowy zespół. Ma on pracować nad rozwiązaniami dla gospodarstw domowych używających innego opału, niż węgiel. To zatem oznacza niemal na pewno kolejny dodatek dla gospodarstw domowych.
Na razie nie wiadomo jednak, kto dokładnie będzie mógł liczyć na nowy dodatek. Prawdopodobnie wśród beneficjentów znajdą się gospodarstwa ogrzewające domy wspomnianym pelletem i olejem opałowym. Trudno jednak określić, czy kolejny dodatek dla gospodarstw domowych będzie przyznawany też gospodarstwom ogrzewającym domy gazem, biomasą czy prądem.
Polacy na razie czekają na uchwalenie projektu o dodatku węglowym
Nie wiadomo też, kiedy dokładnie kolejny dodatek dla gospodarstw domowych mógłby wejść w życie. Warto zresztą przypomnieć, że na razie parlamentarzyści pracują nad projektem ustawy o dodatku węglowym. Senat chce zaproponować własne poprawki, dlatego można się spodziewać, że cały proces jeszcze trochę potrwa. Z szacunków wynika, że o dodatek węglowy Polacy mogliby wnioskować najwcześniej we wrześniu. Gminy będą miały z kolei maksymalnie miesiąc na rozpatrzenie wniosku i wypłatę pieniędzy.
Innym problemem jest oczywiście dostępność surowca, a także – jego ceny. Rząd wycofał się z ustawy o dopłatach dla pośredników, dlatego też można się spodziewać dalszych podwyżek cen węgla. Szybko może się okazać, że rządowy dodatek nie starczy nawet na zakup tony surowca.