Nowe 500 plus dla małżeństw. Wraca pomysł świadczenia dla tych, którzy trwają w nierozerwalnym związku. Bo dodatek ma być uzależniony od stażu małżonków i stanowić ma lekarstwo na tzw. kryzys małżeństw. Czy taki program ma szansę na wejście w życie i czy nie stanowi dyskryminacji?
Nowe 500 plus dla małżeństw
„Gazeta Wrocławska” donosi, że możliwe jest nowe 500 plus dla małżeństw. Nowe, bo pomysł już się w przeszłości pojawił, ale pozostał w sferze pewnych postulatów. Teraz jednak chęć dalszych prac nad ideą istnieje. Na czym ma polegać program i czemu z założenia jest wysoce kontrowersyjny?
Program Małżeństwo+, bo o takim mowa, jest pewną ideą obywatelską. Autorzy chcą zwrócić nim uwagę na tzw. kryzys małżeństw. Projektem zajęła się specjalna sejmowa komisja. Sama idea zyskała poparcie u przynajmniej części posłów z kręgu ugrupowania rządzącego, także byłej ministry rodziny Elżbiety Raflaskiej.
Przechodząc do meritum – Małżeństwo+ ma być formą pieniężnego zasiłku (w kwocie 500 zł) dla seniorów będących w długoletnim związku małżeńskim. Według badań – na co wskazują autorzy projektu – starsze małżeństwa znajdują się w najgorszej sytuacji finansowej, czy też zdrowotnej. Swoją drogą taki wniosek nie jest szczególnie odkrywczy, skoro mowa jest z założenia o starszych osobach.
Posłowie z komisji zajmującej się petycjami zwrócili autorom projektu uwagę na fakt, że należy zbadać, ile jest w Polsce wieloletnich małżeństw. Trzeba także ustalić, ile taki projekt mógłby kosztować budżet państwa. Następnie, jeżeli wola dalszego procedowania będzie, idea przekuta zostanie w faktyczny projekt ustawy.
Nowe 500 plus dla małżeństw – czy ma to sens?
Projekt jest w mojej ocenie bezsensowny, a jedyną jego rozsądną podstawą jest chęć wspierania starszych osób. Ale w takim wydaniu jedynie niektórych, bo w sposób zupełnie nieuprawniony pomija np. osoby, które – z racji wieku i chorób, ale jakichkolwiek innych przyczyn – nie maja już małżonka.
Generalnie wspieranie małżeństw z uwagi na ich nierozerwalność zakłada, że nierozerwalność jest wartością samą w sobie, czy też nadrzędnym celem. Jest to doktryna zgodna z m. in. nauczaniem wielu środowisk religijnych, ale pomijająca wszystkie inne aspekty. Wysoka liczba rozwodów nie oznacza, że z rodziną „źle się dzieje”, podobnie jak coraz niższa liczba formalnych małżeństw.
No i trzeba mieć na względzie moment, w którym o programie Małżeństwo+ jest mowa. Inflacja ciągle jest wysoka, a na świecie już pojawiają się pierwsze symptomy nadchodzącego kryzysu gospodarczego. Nie jest to zatem czas na udzielanie dalszego wsparcia socjalnego.
Czy Małżeństwo+ ma szansę wejść w życie? Jak najbardziej. Koszt jest nieduży, a i sama grupa docelowa (ponad 55% osób powyżej 60 r. ż. zagłosowało na PiS w 2019 roku) pozwala na upieczenie dwóch pieczeni na jednym ogniu. Osoby starsze trzeba wspierać, a szczególne wsparcie kierowane w tę stronę pozwala na zyskanie niezbędnych głosów w politycznej walce.