W lipcu tego roku Karol „Friz” Wiśniewski za pośrednictwem postu na Twitterze zapowiedział koniec wspólnego projektu. Jak pisał „każdy samodzielnie wybiera swoją następną drogę”. Po tym oświadczeniu internet zalała fala teorii – niektóre mówiły o tym, że jest to tylko „prank”, a niektóre, że Ekipa naprawdę się rozpada. Chyba jednak chodziło o to drugie. Szóstka twórców właśnie poinformowała o wypowiedzeniu umów długoterminowych. Natomiast oświadczenie Ekipa Holding SA wskazuje na to, że spółka tych wypowiedzeń nie uznaje. Co dalej z Ekipą Friza?
Ekipa Friza – twórcy wypowiedzieli swoje umowy
Kilka dni temu na oficjalnej stronie spółki Ekipa Holding, zostało opublikowane oświadczenie zarządu EKIPA Holding S.A. oraz EKIPA Management Sp. z o.o. Zarząd odniósł się w nim do oświadczeń o wypowiedzeniu umów długoterminowych, które złożyła szósta twórców – Maria Ryskala, Marta Błoch, Mateusz Trąbka, Jakub Patecki, Mateusz Krzyżanowski oraz Kamil Chwastek.
Jak czytamy:
Po zweryfikowaniu twierdzeń Twórców Zarządy Spółki Ekipa Holding S.A. oraz Ekipa Management Sp. z o.o. uznały wypowiedzenia za całkowicie bezskuteczne wobec braku podstaw prawnych oraz faktycznych do ich złożenia, mając na uwadze tak treść umów, jak i powszechnie obowiązujących przepisów prawa.
Następnie wskazano, że umowy są przez spółkę traktowane jako nadal obowiązujące, a Ekipa Holding będzie oczekiwała dalszego wykonywania obowiązków umownych przez twórców.
„Nie uznajemy reprezentacji Ekipa Holding SA ani podmiotów powiązanych z tą spółką”
Do twierdzeń spółki odnieśli się twórcy we właśnie opublikowanym wspólnym oświadczeniu. Influencerzy poinformowali o tym, że próbowali rozwiązać tę sprawę polubownie. Jak zapewniają – przed dokonaniem wypowiedzenia złożyli zarządowi propozycję porozumienia.
Jasno wyraziliśmy chęć dokończenia wszystkich komercyjnych projektów (…) i profesjonalne wypełnienie naszych obowiązków wobec podmiotów trzecich – czytamy w oświadczeniu.
Twórcy odnieśli się również pośrednio do powodu rozpadu grupy. Jak wskazali:
W miarę rosnącego sukcesu, czuliśmy (…) coraz większy dyskomfort. Relacje przestały być priorytetem. Atmosfera ulegała stopniowemu pogorszeniu. Sygnalizowaliśmy nasze spostrzeżenia, próbowaliśmy naprawić sytuację, rozmawiać, niestety bez rezultatów.
Influencerzy zaznaczyli, że nie uznają reprezentacji Ekipa Holding SA, a w przypadku nierozwiązania konfliktu w formie mediacji, są gotowi bronić swoich interesów.
Co dalej z Ekipą Friza?
Wydaje się, że opcje są dwie. Możliwe, że spółka i twórcy się dogadają. Albo sprawa trafi do sądu, gdzie influencerzy będą dochodzić najprawdopodobniej unieważnienia postanowień umownych, czy też orzeczenia o rozwiązaniu stosunku prawnego przez sąd.
Kto tu ma rację? Bez znajomości treści umów nie sposób odpowiedzieć na to pytanie. Obowiązujące twórców kontrakty często obwarowują dość restrykcyjne zastrzeżenia, terminy, czy zakazy konkurencji. Można jedynie domyślać się, że tak też jest w tym przypadku.
Co więcej, w przypadku twórców z Ekipy Friza umowy mają charakter dwustronnie handlowy. Po obu stronach stosunku występują przedsiębiorcy, którzy nie są przez prawo tak chronieni, jak konsumenci. Ustawodawca wychodzi z założenia, że jako profesjonaliści są oni świadomi ryzyka, jakie wiąże się z zawieraniem umów.
Nie jest też jednak tak, że przedsiębiorcy mają całkowicie związane ręce jeśli chodzi o uwalnianie się od niekorzystnych postanowień w umowach. Jeżeli jakiś zapis umowy sprzeciwia się naturze stosunku, ustawie lub zasadom współżycia społecznego, mogą przed sądem powołać się na przekroczenie swobody umów.
Jeśli sprawa trafi do sądu, to proces na pewno będzie warty uwagi.