Sukces Bitcoin sprawił, że wiele osób chciałoby przeżyć coś takiego jeszcze raz, dorobić się jak w tych historiach, o kupieniu kilku Bitcoinów dla zabawy, które dziś mają równowartość dobrego Ferrari.
Najpopularniejsza kryptowaluta świata nie rośnie już tak szybko i mało prawdopodobne jest, by w najbliższych czasach pozwoliła na wzbogacenie się w równie imponujący sposób (może pod koniec jej puli, ale tego większość z nas nie dożyje). Nic zatem dziwnego, że wiele osób z nadzieją patrzy na inne kryptowaluty, które ich zdaniem mogłyby powtórzyć sukces Bitcoina. Jest ich wiele i obecnie nie rokują przesadnie dobrze, nadal są warte zauważalnie mniej, ale domorośli fani inwestycji głęboko wierzą, że któraś z nich prędzej czy później wystrzeli.
Jak wskazuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, trzeba być w tych swoich prognozach podwójnie ostrożnym, ponieważ nie wszystko Bitcoin co się świeci. Urząd zdecydował się na wydanie oficjalnego ostrzeżenia konsumenckiego w sprawie pomysłodawcy kryptowaluty OneCoin, a także powiązanych z nią usług. Zdaniem UOKiK-u ma ona wiele wspólnego z… mechanizmami działania piramidy finansowej. I nie sposób się z tym poglądem nie zgodzić, skoro korzyści uzależnione są od wprowadzania do systemu także innych osób.
OneCoin twarzą piramidy finansowej?
OneLife Network to spółka z Belize oferująca projekty OneLife, OneAcademy i kryptowalutę OneCoin. W komunikacie Urzędu czytamy, które konkretnie praktyki wzbudziły szczególnie zaniepokojenie urzędników:
Spółka zachęca do kupowania pakietów edukacyjnych OneLife lub OneAcademy, oferując możliwość otrzymywania korzyści materialnych za wprowadzenie innych osób do systemu. Wraz z zakupionym pakietem edukacyjnym konsument otrzymuje żetony. Dzięki nim może nabyć kryptowalutę OneCoin. Pakiety kosztują od 110 euro do 27 500 euro. Każdy z konsumentów, który namówi inne osoby do kupna pakietów edukacyjnych, jest odpowiednio wynagradzany – tworzy się hierarchiczna struktura, w której wypłaty są możliwe, o ile ciągle będą przystępować kolejni uczestnicy.
UOKiK ostrzega: system, który opracowała spółka OneLife Network, może być piramidą, ponieważ:
- konsument kupuje pakiet edukacyjny w zamian za możliwość uzyskania korzyści materialnych;
- korzyści te uzależnione są od wprowadzenia innych osób do systemu prowadzonego przez OneLife Network.
W najbliższym czasie w ramach prowadzonego postępowania UOKiK postara się znaleźć odpowiedź na pytanie, czy OneLife Network jest piramidą finansową, tym niemniej urząd już teraz nawołuje do wzmożonej ostrożności w sprawach działalności spółki oraz jej kryptowaluty.