Wszystko wskazuje na to, że niedługo zdolność kredytowa wielu Polaków może pójść w górę. Premier Morawiecki przyznaje, że bufor bezpieczeństwa dla kredytów hipotecznych faktycznie może zostać obniżony. Odniósł się również do kwestii planowanego ograniczenia hurtowego zakupu mieszkań. Wygląda na to, że rządzący nie są już w tej kwestii tacy pewni tego, co proponowali wcześniej.
Poluzowanie warunków kredytowych. Premier przyznaje, że to możliwe
W obszernym wywiadzie dla Interii premier Morawiecki został zapytany m.in. o kwestie związane z planowanymi zmianami na rynku nieruchomości oraz kredytami hipotecznymi. Jego odpowiedzi mogą zainteresować zarówno osoby, które planują zakup nieruchomości, jak i obecnych kredytobiorców.
Premier został m.in. zapytany o to, czy popierałby obniżenie przez KNF pięciopunktowego buforu bezpieczeństwa, jaki banki muszą uwzględniać przy obliczaniu zdolności kredytowej, a tym samym – poluzowanie warunków kredytowych. Jak twierdzi Morawiecki, „wie, że taka dyskusja ma miejsce w KNF”. Jego zdaniem, jeśli dojdzie równolegle do porozumienia z sektorem bankowym, to obniżenie buforu faktycznie jest prawdopodobne. Można zatem podejrzewać, że ostatecznie warunki kredytowe faktycznie zostaną poluzowane – zwłaszcza, że od dłuższego czasu popyt na kredyty hipoteczne gwałtownie maleje, a banki same jakiś czas temu apelowały o obniżenie bufora.
Co z ograniczeniem hurtowego zakupu mieszkań? Nie do końca wiadomo
Premier został również zapytany o to, co dalej z ograniczeniem hurtowego zakupu mieszkań. Odpowiedź może częściowo zaskakiwać – premier przyznał, że rząd… zastanawia się co z tym zrobić, co sugerowałoby, że rządzący wcale nie są pewni pierwotnych założeń. Dopytywany o to, co ma na myśli, premier sprecyzował, że rząd chce przede wszystkim zwiększyć podaż mieszkań na rynku. Przyznał również, że jeśli fundusze inwestycyjne zlecają budowę mieszkań (a deweloper zajmuje się całym procesem), to de facto przyczyniają się do zwiększenia tej podaży. Może się zatem za chwilę okazać, że rząd jednak zmieni nieco swoje plany – i może wprowadzi pewne ograniczenia, ale jednak nie tak restrykcyjne jak ogłoszono początkowo.
Obecnych kredytobiorców powinna z kolei zainteresować wypowiedź premiera dotycząca wakacji kredytowych i stóp procentowych. Jeśli chodzi o potencjalne przedłużenie wakacji kredytowych, to Morawiecki stwierdził, że rząd na razie nie planuje takiego ruchu – ale będzie obserwował wysokość stóp procentowych. Jego zdaniem stopy procentowe prawdopodobnie spadną jeszcze w tym roku, chociaż wiele będzie zależeć od tego, jaki będzie trend inflacyjny w marcu czy kwietniu.
Tym samym obecni kredytobiorcy, o ile mogą oczekiwać choćby kosmetycznego spadku stóp procentowych (na większy na razie nie ma się co nastawiać), to pod znakiem zapytania pozostają wakacje kredytowe. Coraz bardziej prawdopodobne wydaje się wydłużenie wakacji, ale tylko dla najbardziej potrzebujących kredytobiorców – choć nie wiadomo, jakie dokładnie czynniki byłyby brane pod uwagę.