Wiele osób cieszy się, gdy dostanie spadek. Radość kończy się, gdy okazuje się, że otrzymane dobra należy zgłosić w urzędzie skarbowym.
Niejednokrotnie ludzie marzą o tym, by dostać spadek po jakimś bogatym, dalekim krewnym. Bywają sytuacje, że właśnie tak się dzieje. Okazuje się, że są one jedynymi lub najbliższą rodziną zmarłego, który zapisał swój majątek właśnie im. Radość sięga zenitu, pieniądze są już niemal rozdysponowane, gdy okazuje się, że nie jest to takie proste, jakby się wydawało.
Jeśli nie mamy dobrego doradcy finansowego, a prawnik odpowiedzialny za wykonanie ostatniej woli zmarłego nie poinformuje należycie spadkobierców, to może się zdarzyć, że wpędzi ich to w tarapaty finansowe. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że od takiej darowizny w pewnych sytuacjach trzeba będzie zapłacić podatek.
Zwykle najbliższa rodzina jest zwolniona z obowiązku opłacenia podatku od spadków i darowizn, a dotyczy to dzieci, rodziców, małżonków, dziadków, rodzeństwa, pasierbów oraz ojczyma i macochy. Nie zwalnia to jednak ze zgłoszenia takiego dopływu dóbr do urzędu skarbowego. Zaniechanie tego może sprawić, że podatek będzie trzeba zapłacić.
Na zgłoszenie jest aż 6 miesięcy i żadne okoliczności nie zwalniają z tego obowiązku. Można jednak próbować odwoływać się do naczelnika danego urzędu skarbowego o umorzenie podatku, jeśli okoliczności nie pozwalały zgłosić spadku w półrocznym okresie. Ważne, by móc poprzeć taki wniosek choćby dokumentami o przebywaniu w miejscu lub stanie, który uniemożliwiał dowiedzenie się o spadku lub zgłoszenie go do urzędu skarbowego.
Masz problemy związane ze spadkiem lub urzędem skarbowym i chciałbyś uzyskać poradę prawnika? Z redakcją Bezprawnik.pl współpracuje zespół prawników specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym kontakt@bezprawnik.pl, a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.
Zdjęcie z serwisu shutterstock.com
