Kiedy po raz pierwszy rząd zapowiadał wprowadzenie Polskiego Ładu, spora część obywateli mogła mieć nadzieję, że skorzysta na rozwiązaniach proponowanych przez polityków. Teraz jednak – już ponad rok po wejściu w życie Polskiego Ładu – rząd chce uprościć podatki. Tym razem skorzystać mają właściwie wszyscy obywatele. Można się spodziewać, że wielu Polaków nie uwierzy w zapewnienia polityków – a przynajmniej nie od razu.
Rząd chce uprościć podatki
Wiceminister finansów Artur Soboń poinformował PAP, że MF pracuje nad dużą nowelizacją Ordynacji podatkowej – i twierdzi przy tym, że będzie to największa od lat nowelizacja tej ustawy.
Jaki jest cel zmian? Rząd chce uprościć podatki (czyli konkretniej – procedury podatkowe), a także poprawić relacje między podatnikami i organami podatkowymi. Oprócz tego zmiany mają wpłynąć na zwiększenie efektywności organów podatkowych oraz sprawią, że niejasne przepisy, budzące do tej pory wątpliwości, zostaną wreszcie doprecyzowane. Co więcej, planowane zmiany mają objąć wszystkich obywateli – w tym przedsiębiorców.
Co konkretnie się zmieni?
Wiceminister Soboń podał również przykłady konkretnych zmian, które chce wprowadzić rząd. Na przykład więcej spraw ma być załatwianych na wniosek podatnika w ramach postępowania uproszczonego – co z kolei umożliwi uzyskanie decyzji w ciągu 14 dni. Oprócz tego rząd chce skończyć z bezsensowną praktyką związaną z umorzeniem podatku. Obecnie podatnik, który chce wnioskować o umorzenie podatku, musi najpierw poczekać, aż powstanie zaległość podatkowa – i dopiero później złożyć wniosek. Po zmianach nie będzie to już konieczne.
Ponadto planowane uproszczenia mają objąć też korygowanie deklaracji z urzędu przez organ podatkowy w ramach czynności sprawdzających. To korzyść dla organu, ponieważ po zmianach urzędnicy nie będą musieli doręczyć podatnikowi uwierzytelnionej kopii deklaracji skorygowanej przez organ podatkowy. Jeśli chodzi o skarbówkę, planowana jest też inna zmiana – chodzi o zniesienie kompetencji naczelnika urzędu skarbowego do przeprowadzania kontroli podatkowej na rzecz rozszerzeń uprawnień organu podatkowego w ramach czynności sprawdzających. Teoretycznie zmiana ma prowadzić do usprawnienia czynności sprawdzających.
Będzie łatwiej uzyskać nadpłatę. I zapłacić za kogoś podatek
Warte odnotowania są również zmiany dotyczące nadpłaty i kwoty podatku, jaką można za kogoś zapłacić. Jeśli chodzi o nadpłatę, podatnicy wreszcie nie będą musieli składać wniosku o stwierdzenie nadpłaty w sytuacji, gdy wynika ona z korekty deklaracji. Dzięki temu uzyskanie nadpłaty będzie wreszcie prostsze. Rząd chce też zwiększyć kwotę podatku, którą może zapłacić za podatnika osoba spoza najbliższej rodziny, do kwoty 5000 zł – obecnie jest to jedynie 1000 zł.
Teoretycznie fakt, że rząd chce uprościć podatki powinien cieszyć obywateli. Po doświadczeniach związanych z Polskim Ładem wiele osób może jednak nieufnie podchodzić do kolejnych zmian w podatkach – i rządzący powinni mieć tego świadomość.