Nad Wisłę latami trafiały odpady z krajów zachodnich – co nigdy nie było jakąś wielką tajemnicą. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska odtrąbił jednak właśnie sukces. Po raz pierwszy z Polski wywieziono więcej śmieci, niż do niej przywieziono.
W rozmowie z PAP wiceszefowa GIOŚ Magda Gosk podkreśla, że stwierdzenie, że „Polska śmietnikiem Europy” jest po prostu krzywdzące. I podaje dane. Mówi, że w zeszłym roku do Polski wwieziono mniej więcej 300 tys. ton odpadów. Wywieziono tymczasem 350 tys. ton.
„Był to pierwszy rok, gdy wwóz był mniejszy niż wywóz” – podkreśla Magda Gosk. Jak dodaje, jeszcze mniej więcej dekadę temu do naszego kraju przyjeżdżało rocznie ok. 1 mln ton odpadów.
Polska śmietnikiem Europy? Oto co się zmieniło
Śmieci zawsze były świetnym biznesem. Nie dziwi więc tak bardzo, że w poprzednich dekadach ściągaliśmy odpady z zamożniejszych krajów. Zupełnie inna była wtedy nasza sytuacja gospodarcza – ale inna była też nasza świadomość ekologiczna, zarówno zresztą polska, jak i unijna.
Magda Gosk podkreśla, że parę lat temu zmieniło się u nas prawo. I tak od 2018 r. nie można do nas przywozić odpadów przeznaczonych do składowania czy do spalania. Dopuszczalne jest sprowadzanie tylko i wyłącznie odpadów-surowców, które nadają się do recyklingu bądź odzysku.
„Chodzi zatem o takie surowce, które można wykorzystać w duchu gospodarki obiegu zamkniętego” – podkreśliła szefowa GIOŚ.
Tyle teoria. Jak wiadomo jednak, z lukratywnymi biznesami często bywa tak, że pojawiają się chętni do łamania prawa. A też od lat sprowadzaniem odpadów nierzadko zajmowały się grupy przestępcze. GIOŚ zapewnia, że i z tym się walczy. Od lutego zeszłego roku przewóz odpadów został objęty systemem SENT. To narzędzie skarbówki, które pozwala śledzić transport „towarów wrażliwych” w czasie rzeczywistym. „To pozwala na szybką lokalizację danego transportu oraz weryfikację co jest przewożone, gdzie ma to trafić i czy odbiorca ma odpowiednią instalację do przetwarzania takich odpadów” – wyjaśnia Gosk.
Od lutego 2022 r. przeprowadzono 18 tys. kontroli przewozu odpadów w ramach systemu SENT. Nieprawidłowości wykryto w 800 przypadkach. Okazuje się, że zdarza się, że towary zgłaszane jako ekologiczne okazują się tzw. odpadami komunalnymi.
Jeśli chodzi o odpady, na pewno trzeba więc trzymać rękę na pulsie. Ale jest się też z czego cieszyć – czasy, gdy byliśmy śmietniskiem dla zamożniejszych krajów Europy, prawdopodobnie odeszły w przeszłość.