Niemal 900 zł dodatku dla części seniorów. Jest nowy pomysł na wsparcie emerytów

Praca Rodzina Dołącz do dyskusji
Niemal 900 zł dodatku dla części seniorów. Jest nowy pomysł na wsparcie emerytów

Obecnie po śmierci małżonka można „odziedziczyć” po nim emeryturę. Jeśli tylko jedna osoba ubiega się o rentę rodzinną po zmarłym, to może liczyć na 85 proc. wysokości emerytury zmarłego – przy czym w sytuacji, gdy małżonek pobierający własną emeryturę wybierze rentę rodzinną, ZUS odbiera mu prawo do wcześniejszego świadczenia. Jest jednak projekt, który może to zmienić. NSZZ Solidarność go jednak nie popiera i woli… prawie 900 zł dodatku dla seniorów.

Nawet 900 zł dodatku dla seniorów zamiast reformy renty rodzinnej. Tego chce „Solidarność”

Do Sejmu trafił obywatelski projekt ustawy wprowadzającej tzw. wdowią rentę; będzie on rozpatrywany już na najbliższym posiedzeniu. Projekt zakłada, że senior, pobierający własną emeryturę, będzie mógł po śmierci małżonka pobierać również 50 proc. świadczenia zmarłego. Możliwe byłoby również pobieranie pełnej emerytury po zmarłym i 50 proc. własnej – w zależności od tego, która opcja byłaby dla seniora bardziej opłacalna. Tym samym możliwe stałoby się łączenie dwóch świadczeń, co obecnie jest niemożliwe. Projekt jest forsowany m.in. przez posłów Lewicy, ale podpisało się pod nim ponad 200 tys. osób.

Jednocześnie, co ciekawe, projekt nie zakłada wprowadzenia tzw. wdowiej renty w kształcie opisanym powyżej od razu. Na samym początku seniorzy mogliby otrzymywać 15 proc. drugiego świadczenia; po pół roku – 20 proc. Projekt zakłada, że dopiero w kolejnym roku obowiązywania przepisów wskaźnik wzrósłby do planowanych 50 proc. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż reforma byłaby niezwykłą korzystna dla tysięcy osób starszych, otrzymujących niewielkie własne świadczenie emerytalne, a zmuszonych do wyboru między emeryturą swoją a częścią emerytury zmarłego małżonka. Jednocześnie należy zaznaczyć, że projektodawcy przewidzieli pewne ograniczenia kwotowe – wdowia renta nie mogłaby przekraczać trzykrotności średniej emerytury.

Jak donosi jednak „Fakt”, projekt nie podoba się „Solidarności”. Związkowcy zgłosili do projektu ustawy swoje uwagi, które jednak całkowicie wypaczają jej charakter i główne założenia. Niewykluczone jednak, że rządzącym to właśnie wersja „Solidarności” bardziej przypadnie do gustu.

Czego domagają się związkowcy? „Solidarność” jest zdania, że rozwiązanie proponowane w projekcie „w zbyt znacznym stopniu demontuje założenia obecnego systemu emerytalnego”. W związku z tym, jak twierdzi Henryk Nakonieczny (występujący w tej sprawie w imieniu „Solidarności”),

Ze względu za zachodzące zmiany demograficzne i obiektywnie zwiększające się potrzeby osób starszych w zaspokojeniu codziennych potrzeb (potrzeba wsparcia związana z ograniczoną sprawnością, potrzeba zakupu określonej usługi) należy rozważyć wprowadzenie kolejnych dodatków pielęgnacyjnych.

Kolejny dodatek pielęgnacyjny zamiast wdowiej renty

Dodatki pielęgnacyjne są wypłacane przez państwo już teraz – w wysokości 294,39 zł miesięcznie (dla osób, które ukończyły 75. rok życia). Związkowcy proponują natomiast, by po ukończeniu 80. roku życia senior otrzymywał 200 proc. dodatku, natomiast po ukończeniu 85. roku życia – 300 proc. (czyli 883,17 zł miesięcznie). Co ciekawe, związkowcy uważają, że podwyżkę dodatków można byłoby sfinansować, nakładając większe obciążenia na osoby prowadzące działalność gospodarczą. Kolejnym źródłem środków na ten cel miałoby być oskładkowanie wszystkich umów zleceń.

Niewykluczone, że pomysł „Solidarności” bardziej przypadnie rządzącym do gustu – zwłaszcza że wiąże się ze znacznie mniejszymi kosztami. Dodatkowo rząd po raz kolejny mógłby pochwalić się wspieraniem seniorów.