Visa Mobile stara się o sobie przypomnieć polskim konsumentom nową promocją. Można dostać 100 zł zwrotu za dokonanie tą metodą trzech transakcji za wartość minimum 30 zł. Czy to wystarczy, by faktycznie rzucić wyzwanie BLIK-owi? Nie w Polsce. Nie oznacza to jednak, że ten sposób płatności online się nam nie przyda.
Każda nowa opcja płatności jest w jakiś sposób pożyteczna dla rynku
Płatności online to nie serwisy streamingowe czy nawet kolejne marki automatów paczkowych. Tutaj od przybytku głowa nie boli, a każda kolejna opcja dostępna kupującym jest wartością dodaną dla branży ecommerce. Nie oznacza to jednak, że każda metoda ma równe szanse na każdym rynku. W Polsce niekwestionowanym królem rynku jest BLIK. Oferuje szybkie, wygodne i bezpieczne płatności, które są zintegrowane z większością aplikacji polskich banków. Nic dziwnego, że konsumenci pokochali tę opcję, a spośród sprzedawców mało który może sobie pozwolić na jej ignorowanie.
Czy to oznacza, że powinniśmy przestać obserwować alternatywy? W żadnym wypadku. Zwłaszcza że niektóre z nich co jakiś czas starają się o sobie przypomnieć. Tutaj dobrym przykładem jest Visa Mobile, która wystartowała niedawno z nową promocją. Użytkownik może odzyskać 100 zł, jeśli zrobi trzy razy zakupy za minimum 30 zł w wybranych sklepach. Na ich liście znajdziemy między innymi Big Star, Stokrotka, Esotiq, Ziaja, czy biura podróży Itaka, Grecos czy travelplanet.pl.
Promocja nie wydaje się przesadnie imponująca. O wiele ciekawsza jest sama Visa Mobile. Wspominaliśmy o niej na łamach Bezprawnika rok temu. Od tego czasu ten instrument płatniczy zdążył się nieco rozwinąć. Dzisiaj jest już dostępny w tysiącach sklepów internetowych. Mowa o tych e-sklepach, które obsługują Przelewy24, Tpay, eCard oraz Blue Media. Visa Mobile jest zintegrowana z aplikacjami ING, Nest Banku i banku SGB. Klienci SKOK-ów i niektórych banków spółdzielczych mogą korzystać z tej możliwości przy pomocy osobnej aplikacji.
Jak się łatwo domyślić, o ile BLIK jest związany z kontem bankowym użytkownika, o tyle Visa Mobile za punkt wyjścia obiera jego kartę Visa. Użytkownicy Mastercard mogą obejść się smakiem. Kolejną istotną różnicą pomiędzy tymi instrumentami jest sposób autoryzacji. Visa Mobile nie generuje specjalnego kodu, lecz opiera się o numer telefonu użytkownika.
Visa Mobile nie ma zbyt wielu mocnych atutów względem BLIK-a. Wciąż jednak może się przydać kupującym
Różnice pomiędzy tymi dwiema metodami nie są zbyt wielkie, przynajmniej z punktu widzenia konsumentów. Sprzedawcy powinni zwrócić uwagę na to, że natura Visa Mobile pozwala wykorzystać przeciwko nim bardzo bolesne narzędzie. Mowa o procedurze chargeback, która pozwala kupującemu odzyskać swoje pieniądze poprzez zgłoszenie reklamacji dotyczącej płatności do banku. Jeżeli instytucja uzna, że jej klient może mieć racje, to po prostu ściągnie pieniądze od sprzedawcy. To na tyle drastyczne rozwiązanie, że niektóre sklepy są gotowe banować tych użytkowników, którzy je przeciwko nim wykorzystają.
Chargeback jest dostępny dzięki Visa Mobile właśnie dlatego, że technicznie rzecz biorąc mamy cały czas do czynienia z płatnością kartą. Z tego faktu wynika kolejna teoretyczna przewaga nad BLIK-iem. Z mobilnego instrumentu płatniczego Visy skorzystamy tam, gdzie BLIK z jakichś powodów jest niedostępny. Mowa przede wszystkim o zagranicznych sklepach internetowych, dla których Polska nie jest rynkiem priorytetowym. Najczęściej mieszkańcom naszego kraju pozostaje do dyspozycji płatność kartą, PayPal albo inny wirtualny portfel.
Co więcej, jeżeli ktoś chciałby na zagranicznych wczasach móc korzystać z rozwiązania możliwie zbliżonego do BLIK-a, to właśnie Visa Mobile będzie pierwszym wyborem. Chyba że dysponujemy kartą Mastercard. Wówczas mamy przecież do dyspozycji płatności zbliżeniowe BLIK-iem, które jak najbardziej działają praktycznie na całym świecie. Między innymi z tego powodu byłbym sceptyczny co do szans Visa Mobile na uszczknięcie jakiegoś większego kawałka rynku w Polsce. Może się za to przydać posiadaczom karty Visa jako rozszerzenie jej możliwości lub po prostu używany sporadycznie dodatek do BLIK-a.
Sprzedawców powinno zainteresować coś dokładnie odwrotnego. Przy wzroście znaczenia handlu transgranicznego istnieje szansa, że zagraniczny kupujący będą chcieli zapłacić za towar właśnie w ten sposób. Jeżeli jednak nasz sklep korzysta z usług któregoś z wymienionych wyżej operatorów płatności internetowych, to powinniśmy być już do tego przygotowani.
