Większość osób nadal jest przekonana, że to w Warszawie zarabia się najwięcej. Problem polega jednak na tym, że rzeczywiste dane niekoniecznie pokrywają się z wyobrażeniami. Okazuje się bowiem, że aż w trzech miastach średnia płaca w czerwcu była wyższa niż w Warszawie.
Gdzie zarabia się najwięcej? Niekoniecznie w Warszawie
Średnie wynagrodzenie nie oddaje wprawdzie w pełni rzeczywistych zarobków pracowników (lepiej sprawdza się mediana), jednak z drugiej strony wysokość średniej płacy na danym stanowisku czy w konkretnym regionie nadal może być ciekawą informacją. Na przykład z czerwcowych danych GUS wynika, że średnie wynagrodzenie (jeśli weźmiemy pod uwagę miasta wojewódzkie) wcale nie było najwyższe w stolicy kraju. Co więcej, Warszawę wyprzedziły aż trzy miasta.
Gdzie zatem zarabia się najwięcej? Teoretycznie w… Katowicach – średnia płaca w czerwcu sięgnęła tam 9161,55 zł brutto. W porównaniu z majem średnie wynagrodzenie w stolicy aglomeracji śląskiej wzrosło aż o 10,8 proc. Na taki wynik mogło mieć przede wszystkim budownictwo; to w tej branży odnotowano największy wzrost wynagrodzenia w tym rejonie (aż o 26,1 proc.).
Na drugim miejscu w zestawieniu znalazł się Kraków (który jednocześnie już jakiś czas temu wyprzedził Warszawę i przez kilka miesięcy był miastem z najwyższą średnią płacą w Polsce). W czerwcu średnie wynagrodzenie wyniosło w dawnej stolicy Polski 9134,24 zł brutto – różnica między Katowicami a Krakowem była zatem kosmetyczna.
Trzecie miejsce zajął Gdańsk. Średnia płaca w czerwcu wyniosła tam 9003,30 zł brutto. Warszawa zajęła dopiero czwarte miejsce w zestawieniu z „wynikiem” w postaci 8832,58 zł brutto.
Gdzie zarabia się najmniej? „Dominują” Kielce
Najniższe średnie wynagrodzenie w czerwcu odnotowano w Kielcach – wyniosło ono 6004,16 zł. Niewiele więcej, bo 6013,24 zł wyniosła średnia płaca w stolicy województwa podlaskiego, czyli w Białymstoku. Nieco lepiej było w Lublinie (6457,13 zł brutto). Co jednak ciekawe, mniej niż w Lublinie zarabia się z kolei w… Gorzowie Wielkopolskim – tam średnie wynagrodzenie wyniosło 6116,43 zł.
Warto też zwrócić uwagę nie tylko na zarobki w stolicach województw, ale też – w całych regionach. Okazuje się bowiem na przykład, że o ile w Rzeszowie średnia płaca wyniosła 6806,82 zł, o tyle już średnia dla całego województwa podkarpackiego wyniosła 5938,78 zł. Dysproporcja jest zatem spora. Jeszcze większą różnicę odnotowano np. w województwie pomorskim (średnia płaca w regionie to 7512,35 zł) czy małopolskim (7645,76 zł) i śląskim (7564,36 zł) – czyli de facto w regionach, których stolice znalazły się na podium miast z najwyższymi średnimi zarobkami. To pokazuje zatem, że pensje w stolicach województw są niekiedy znacznie wyższe niż w całym regionie – co z kolei oznacza, że prawdopodobnie wiele osób decyduje się na przeprowadzkę do tych miast lub choćby dojazd do pracy.