Wiadomo już, że osoby, które zdecydowały się na montaż pompy ciepła, nie skorzystają w pełni z zamrożonych cen prądu w 2023 r. – niemal na pewno przekroczą bowiem dostępny limit. Okazuje się jednak, że potencjalnych problemów jest więcej. Już wkrótce może być trudniej o dofinansowanie na pompę ciepła z programu Czyste Powietrze – a przynajmniej o dofinansowanie do zakupu dowolnego modelu pompy. W tym konkretnym wypadku zaostrzenie kryteriów może mieć jednak sens.
Może być trudniej o dofinansowanie na pompę ciepła. Ale to dobrze
Część użytkowników pomp ciepła może czuć się oszukana – muszą płacić ogromne rachunki za prąd, ponieważ nie mieszczą się w ustalonych limitach dla gospodarstw domowych i nie mogą korzystać z zamrożonych cen za energię elektryczną. Można się spodziewać, że zimą rachunki będą jeszcze wyższe, ponieważ pompy pobierają wtedy zazwyczaj więcej prądu.
Pojawił się jednak kolejny problem – już wkrótce może być trudniej o dofinansowanie na pompę ciepła, przynajmniej z programu Czyste Powietrze. Bardzo możliwe bowiem, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zmieni kryteria przyznawania dofinansowań.
Skąd taki pomysł? Wszystko ze względu na tanie pompy ciepła, wyprodukowane w Azji, które mają słabą jakość i w dodatku nie spełniają parametrów technicznych opisanych na karcie produktu i etykiecie energetycznej. Jak niedawno komentował Paweł Mirowski, wiceprezes NFOŚiGW i jednocześnie pełnomocnik premiera do spraw programu Czyste Powietrze,
Parametry te w przypadku pomp ciepłą określane mogą być na podstawie deklaracji importera, a więc bez przedkładania dowodu w postaci badania w akredytowanym laboratorium.
Mirowski zaznaczył również, że w praktyce sprawność urządzenia jest niższa, niż wynikałoby to z deklaracji importera. Jakby tego było mało, nie dość, że pompy ciepła mają w rzeczywistości gorsze parametry techniczne, to w dodatku nieuczciwi sprzedawcy – mający świadomość tego, że wiele osób decyduje się na zakup i montaż urządzenia przy wsparciu z programu Czyste Powietrze – sztucznie zawyżają ceny takich pomp. Jak tłumaczy Mirowski, dochodzi do sytuacji, gdy pompa ciepła o wartości 10 tys. zł jest sprzedawana nawet kilkukrotnie drożej – ale jednocześnie po takiej cenie, by nadal można było uzyskać na nią dofinansowanie z programu.
Kontrole i potwierdzenie z badań w akredytowanym laboratorium
Z tego względu NFOŚiGW rozważa wprowadzenie dodatkowych kryteriów, jakie musiałyby spełniać pompy, by można było otrzymać dofinansowanie na ich zakup. Jak twierdzi Mirowski, chodzi o takie skonstruowanie nowych warunków, by wszystkie dotowane urządzenia faktycznie spełniały wymagane parametry techniczne podane na karcie produktu. Fundusz może też zacząć wymagać od sprzedających dowodu w postaci potwierdzenia przeprowadzenia badań w akredytowanym laboratorium. Dodatkowo Fundusz myśli również o rozpoczęciu kontroli na rynku pomp ciepła. Tym samym klienci, chcący kupić pompę, byliby lepiej chronieni przed zakupem urządzenia słabej jakości – choć za cenę tego, że dofinansowanie z Czystego Powietrza mogliby otrzymać tylko na pompy spełniające odpowiednie kryteria.