Zgłoszenie nabycia spadku do urzędu skarbowego w przypadku dziedziczenia po najbliższych to jeden z najbardziej zbędnych obowiązków. Obecnie jest on nastawiony wyłącznie na łupienie nieświadomych obywateli. Przepisy miały więc zostać znowelizowane, ale wygląda na to, że przynajmniej w najbliższym czasie nic się nie zmieni.
Zgłoszenie nabycia spadku do urzędu skarbowego po osobie najbliższej trzeba złożyć w odpowiednim terminie
Nabycie majątku w darowiźnie bądź w drodze dziedziczenia od osób najbliższych korzysta w Polsce z prawa do zwolnienia od podatku. Do grona uprzywilejowanych zalicza się małżonka, zstępnych, wstępnych, pasierba, rodzeństwo, ojczyma i macochę. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę, że zwolnienie nie przysługuje z automatu. By skorzystać z braku konieczności zapłaty podatku należy zgłosić nabycie majątku do fiskusa. W przypadku dziedziczenia termin wynosi 6 miesięcy od dnia uprawomocnienia się postanowienia o nabyciu spadku lub zarejestrowania przez notariusza aktu poświadczenia dziedziczenia.
Konsekwencje niezachowania ustawowego terminu są surowe. Niedopełnienie obowiązku względem skarbówki skutkuje bowiem opodatkowaniem na zasadach określonych dla nabywców zaliczonych do I grupy podatkowej. Tam stawka wynosi co najmniej 3% podstawy opodatkowania i rośnie w miarę wzrostu wartości nabytego majątku. Co więcej, zgodnie ze stanowiskiem NSA termin nie może być przedłużony ani o jeden dzień dłużej. Na przedawnienie podatku od spadków i darowizn też trudno liczyć.
Ministerstwo Sprawiedliwości podobno planowało zmiany. Łupienie trwa jednak dalej
Zgłoszenie nabycia spadku do urzędu skarbowego w przypadku dziedziczenia po osobach najbliższych od lat krytykowane jest rożnych fachowców.
Zasadzka na obywateli, karanie pogrążonych w smutku wdów i sierot – uważa profesor Jacek Zaleśny, konstytucjonalista z UW cytowany przez finanse.wp.pl.
To idiotyczne prawo, legalizacja państwowego haraczu na najbiedniejszych. – wskazywał Wirtualnej Polsce profesor Robert Gwiazdowski, adwokat, doradca podatkowy, członek rady nadzorczej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych,
Takich głosów jest całe mnóstwo. W praktyce przy obecnych regulacjach faktycznie można bowiem uznać, że państwo żeruje na osobach, które przepisów dotyczących zwolnienia z podatku od spadków i darowizn nie znają. Niekiedy dochodzi nawet do sytuacji, gdy nie stać ich na zapłatę daniny, co skutkuje koniecznością sprzedaży dopiero co nabytego mienia. Problem miała rozwiązać nowelizacja przepisów przygotowywana przez Ministerstwo Sprawiedliwości, o której pisał portal money.pl. W projekcie resort kierowany przez Zbigniewa Ziobrę chciał zlikwidować obowiązek składania zgłoszenia do skarbówki w przypadku tzw. podatku od wdów i sierot.
W styczniu 2022 roku nowelizacja miała być na etapie międzyresortowych uzgodnień. Niestety projekt przepisów nigdy do Sejmu nie trafił i w najbliższym czasie na pewno to się nie zmieni. Sejm obecnej kadencji zakończył już bowiem swoje prace. Tak więc, w najbliższych miesiącach, a może i latach zgłoszenia dalej trzeba pilnować. Wszelkie uchybienia w tym zakresie mogą bowiem sporo kosztować.
Dlaczego zmian nie udało przeforsować? Możliwości są dwie. Być może resort wcale nie planował nowelizacji ustawy, a doniesienia medialne w tym zakresie rozminęły się z rzeczywistością. W drugim scenariuszu ktoś po cichu zdecydował o porzuceniu prac nad zmianami i dalszym łupieniu obywateli. Wyjaśnienia próbowaliśmy uzyskać bezpośrednio w resorcie sprawiedliwości, ale do czasu publikacji niniejszego artykułu, nikt na nasze pytania nie odpowiedział.