Z wczorajszych wyników exit poll wynika, że Prawo i Sprawiedliwość wprawdzie wygrało wybory, ale najprawdopodobniej nie będzie w stanie utworzyć rządu – i to nawet, jeśli zaprosi do współrządzenia Konfederację. Jeśli wyniki się potwierdzą, nie oznacza to jednak wcale, że opozycja demokratyczna od razu zacznie rządzić. Nowy rząd może powstać dopiero w grudniu – z kilku powodów.
Nowy rząd możemy poznać dopiero w grudniu
Ostatecznie wyniki wyborów parlamentarnych powinniśmy poznać we wtorek rano – choć ze względu na absolutnie rekordową frekwencję niewykluczone są pewne opóźnienia. Widać to zresztą już teraz; w nocy, ok. godz. 1-2, miał pojawić się late poll; z kolei nad ranem dostępne miały być dane z ok. 90 proc. lokali wyborczych. W rzeczywistości jednak do godz. 7:30 nie pojawiły się żadne nowe wyniki.
Co jednak stanie się zakładając, że ostateczne wyniki potwierdzą, że PiS wygrał wybory, ale nie ma wystarczającej liczby mandatów do rządzenia, natomiast rząd byłyby w stanie uformować Koalicja Obywatelska, Lewica i Trzecia Droga? Po pierwsze – najpierw należy poczekać do pierwszego posiedzenia Sejmu po wyborach. Może ono zostać zwołane nawet po 30 dniach od daty wyborów; tym samym najpóźniej odbędzie się 14 listopada. Prezydent Andrzej Duda może wprawdzie zainicjować proces formowania się rządu wcześniej, ale w tej sytuacji trudno określić, czy tak właśnie by się stało.
Na pierwszym posiedzeniu, w pierwszej kolejności, wybrany zostanie marszałek Sejmu, który jest wybierany bezwzględną większością głosów. Jeśli wynik z exit poll się utrzyma, Prawo i Sprawiedliwość (zakładając nawet wspólne głosowanie z Konfederacją) nie będzie w stanie przeforsować kandydatury swojego marszałka.
Co jednak istotne, nawet marszałek Sejmu wybrany przez zwycięską koalicję nie oznacza jeszcze, że to właśnie ta koalicja będzie mogła zacząć tworzyć od razu rząd. Wszystko zależy w tym wypadku od decyzji prezydenta – to on bowiem desygnuje Prezesa Rady Ministrów, czyli premiera. Teoretycznie zazwyczaj jest to osoba wskazana przez większość parlamentarną, jednak prezydent Duda już wczoraj zaznaczył, że misję formowania rządu przekaże zwycięskiemu ugrupowaniu – czyli de facto Prawu i Sprawiedliwości.
O wszystkim zdecyduje wotum zaufania dla nowego rządu
Warto jednak pamiętać, że (cały czas zakładając, że wyniki exit poll sprawdzą się) nawet Prawo i Sprawiedliwość podejmie próbę sformułowania nowego rządu, to Sejm następnie głosuje nad wotum zaufania dla premiera i jego gabinetu. Podobnie jak w przypadku marszałka Sejmu potrzebna jest bezwzględna większość.
Proces formowania rządu może zatem nieco potrwać – i nowy rząd możemy poznać dopiero w grudniu.