Samozwańcze karanie kierowców, którzy niewłaściwie zaparkowali swój pojazd może mieć swoje konsekwencje. Złapany sprawca musi bowiem liczyć się z grzywną do nawet 5000 złotych, a także ewentualnym odszkodowaniem. Choć naklejki za złe parkowanie to zawsze złe rozwiązanie, problemu z ich sprzedażą nie widzi Empik. Co więcej, na stronie sieci znajdziemy całą gamę przeróżnych motywów. Tych nieobyczajnych również.
Czy naklejki za złe parkowanie to dobry sposób na karanie kierowców? Niekoniecznie
Karanie niepokornych kierowców, którzy parkują swoje pojazdy w miejscach nieprzeznaczonych do postoju stało się szczególnie modne kilka lat temu. Pomimo upływu czasu na ulicach polskich miast wciąż spotkać można samochody ze specyficznymi naklejkami. W ten sposób sprawcy chcą dać nauczkę tym, którzy za nic mają sobie parkowanie jedynie w wyznaczonych do tego miejscach. Metoda ma być dużo bardziej skuteczna niż wezwanie na miejsce służb. Policjanci, czy strażnicy miejscy niechętnie zajmują się bowiem tego typu zgłoszeniami.
Problem w tym, że stosowanie tzw. karnych łosi jest najzwyczajniej w świecie zabronione, a także karalne. Przyklejanie czegokolwiek na czyjąś własność, bez wiedzy i zgody właściciela, stoi w sprzeczności z przepisami. W zależności od wyrządzonych skutków zachowanie takie może zostać zakwalifikowane w różny sposób.
W grę wchodzi przede wszystkim zniszczenie mienia. Właściciele aut niejednokrotnie skarżą się bowiem na trudność w oderwaniu naklejki i powstałe przy tym zniszczenia. Zgodnie z art. 124 kodeksu wykroczeń jeżeli szkoda nie przekracza 800 złotych, sprawca podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do kwoty 5.000 złotych. Zdarzały się jednak przypadki, że nawet w braku wyrządzenia szkód sądy kwalifikowały naklejki za złe parkowanie jako złośliwe niepokojenie. W tym przypadku zagrożenie karne jest podobne, lecz zamiast aresztu sąd może wybrać naganę.
Odpowiedzialność karna to nie wszystko. Kierowcy może przysługiwać odszkodowanie
Wlepianie karnych łosi, jednorożców, czy jakichkolwiek innych naklejek może także prowadzić do odpowiedzialności cywilnej. W przypadku zniszczeń właściciel ma bowiem pełne prawo do dochodzenia odszkodowania w wykazanej przez siebie wysokości. W sytuacji udokumentowania zdarzenia i wyrządzonych szkód konieczność zapłaty jest właściwie przesądzona. Do ustalenia pozostaje już tylko koszt przywrócenia stanu lakieru, czy ceramiki szyby.
O niemalejącej popularności naklejek za złe parkowanie może świadczyć sytuacja z Kalisza. Pod koniec 2023 roku portal epoznan.pl nagłośnił sprawę metod stosowanych przez dyrekcję obiektu handlowego – Galerii Amber. Otóż na polecenie przełożonych ochroniarz naklejał naklejki na niewłaściwie postawione samochody, a także te, które nie zniknęły z podziemnego parkingi wraz z nastaniem nocy. Efekt? Właściciel pojazdu domaga się od dyrekcji ponad 500 złotych odszkodowania za dokonane zniszczenia.
Empik nie ma problemu z promowaniem wykroczeń. Z nieobyczajnością również
Przyzwolenie na stosowanie naklejek za złe parkowanie niewątpliwie w społeczeństwie jest. Niestety działania niezgodne z prawem podsycają też niektóre sklepy. Przykładem może być największy na rynku gracz w zakresie sprzedaży elektroniki, muzyki, prasy i książek – skrócie Empik. Na stronie sieci znajdziemy bowiem całą gamę naklejek za złe parkowanie. Podmiotem sprzedającym jest co prawda Sticky Studio, a więc partner Empiku, jednak sieć z pewnością ma wpływ na to, co pojawia się na ich internetowej platformie sprzedażowej.
przykładowe ogłoszenie z wlepami za złe parkowanie na stronie empik.com
W ogłoszeniu sprzedażowym wprost wskazuje się, że są to „wlepy za złe parkowanie”. W opisie znajdziemy też informację o rzekomo łatwym odklejeniu naklejki, co ma uchronić przed zniszczeniami, a także pozwolić uniknąć odpowiedzialności. Niestety to nie do końca prawda. Nawet przyklejenie naklejki na ślinę może zostać uznane za wykroczenie w postaci złośliwego niepokojenia. Prawdziwy problem z ofertami na stronie Empiku jest jednak głębszy.
nieobyczajnych rysunków i opisów wśród ogłoszeń nie brakuje
Duże kontrowersje mogą budzić motywy zastosowane na naklejkach. Sprzedawca Sticky Studio poszedł bowiem na całość i stworzył całą serię naklejek z różnymi intymnymi częściami ciała, opatrując je jednocześnie w chwytliwe rymowanki. Jednych może to śmieszyć, innych gorszyć i oburzać. Najgorsze jest jednak to, że sprzedając takie naklejki sieć naraża swoich klientów na kolejne wykroczenie.
Umieszczanie nieobyczajnych rysunków to też wykroczenie
Jak bowiem wskazuje art. 141 kodeksu wykroczeń kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany. Umieszczanie naklejek za złe parkowanie z motywami stworzonymi przez partnera Empiku z pewnością wypełnia znamiona przytoczonego wykroczenia.
Choć różnorodność produktów oferowanych przez Empik jest doceniana przez klientów, to jednak wydaje się, że w tym przypadku sieć posunęła się za daleko. Nie dość, że naklejki za złe parkowanie same w sobie nierozłącznie wiążą się z popełnieniem wykroczenia, to jeszcze ich treść pozostawia wiele do życzenia. Wychodząc już nawet poza ramy prawne, trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że wprowadzanie do sprzedaży tego typu produktów po prostu nie przystoi tak rozpoznawalnej sieci jak Empik.
I nie ma w tym przypadku większego znaczenia, kto tak naprawdę oferuje klientom naklejki. Empik jest zbyt dużym graczem, by pozwalać sobie na brak jakiejkolwiek kontroli nad tym, co firmowane jest nazwą sieci. Jakość oferty w tym przypadku najlepiej określą przymiotniki wymieniane w opisach naklejek.