Rosja została wykluczona z igrzysk olimpijskich (tych zimowych) w Pjongczang. Dlaczego Rosjanie nie wystąpią na olimpiadzie w 2018 roku? Wszystko przed doping.
Rosyjski sport od dawna jest trawiony przez doping. Tak jak polski biznes jest trawiony przez raka, jakim jest niepłacenie faktur w terminie, tak świat rosyjskiego sportu wyczynowego jest oparty na dopingu. Sportowcy (o ile można używać wobec nich takiego określenia) biorą, a państwowe federacje nie tyle, że nie widzą problemu, co aktywnie w tym uczestniczą, kryjąc sportowców przed zagranicznymi testerami. Już igrzyska w Rio de Janeiro oraz Soczi upłynęły w cieniu kolejnych skandali dopingowych. Wówczas jednak nie zdecydowano się na wykluczenie kraju z tego wyjątkowego święta sportu, jakim są igrzyska.
Rosja wykluczona z igrzysk olimpijskich w Pjongczang
Miarka się jednak przebrała. Międzynarodowy Komitet Olimpijski podjął decyzję, którą można określić jako „opcję atomową”. Po zbadaniu przez odpowiednie komisje materiałów dotyczących skali dopingu w całym rosyjskim sporcie zdecydowano, że Rosyjski Komitet Olimpijski jest wykluczony z udziału w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pjongczang w przyszłym roku. MKOl uznał w szczególności, że manipulacje przy testach antydopingowych podczas zimowych igrzysk w Soczi (notabene: w tym mieście będzie mieszkać polska reprezentacja piłkarska podczas przyszłorocznych mistrzostw świata) zasługują na najwyższy wymiar kary.
Nie oznacza to jednak, że żaden rosyjski sportowiec nie wystąpi na igrzyskach. Nieliczni zawodnicy będą mogli, na zaproszenie MKOl i po przejściu kompletu badań antydopingowych, wystąpić na igrzyskach pod olimpijską flagą, oznaczony jako „Olimpijski Atleta z Rosji (OAR)”. Zamiast rosyjskiego hymnu grany będzie, oczywiście, hymn olimpijski.
Można powiedzieć: miarka się przebrała, a Międzynarodowy Komitet Olimpijski podjął jedyną sensowną decyzję. Z jednej strony to jasny sygnał, że doping w sporcie nie będzie tolerowany. Z drugiej – pozostawiono furtkę dla tych sportowców, którzy latami przygotowywali się do olimpijskiego występu bez niedozwolonego wspomagania. Rosja wykluczona z igrzysk – to jasne przesłanie dla oszustów. Ale czy decyzja MKOl rzeczywiście przyczyni się do oczyszczenia świata sportu z dopingu, czy raczej skłoni szukających drogi na skróty do znalezienia doskonalszych metod na ukrycie swoich przekrętów? Na to pytanie póki co nie ma odpowiedzi.